Od stycznia do końca maja kupiono w Polsce 43 tys. samochodów wyposażonych w jednostki wysokoprężne. W tym czasie kupiono 126,8 tys. aut benzynowych. W maju sprzedaż diesli wyniosła 6545 sztuk - o 3,2 proc. więcej niż w maju ubiegłego roku. Wojciech Drzewiecki, szef firmy Samar monitorującej rynek motoryzacyjny, podkreśla, że utrzymująca się różnica między ceną benzyny i oleju napędowego oraz mniejsze zapotrzebowanie diesli na paliwo są głównym powodem, że Polacy coraz częściej decydują się na samochody z nowoczesnymi silnikami wysokoprężnymi. Niestety, są one droższe od aut z motorami benzynowymi średnio od 30 do nawet 60 proc. Obecny udział diesli w polskim rynku samochodów nowych wynosi 25,2 proc. W 1994 roku stanowił niespełna 2 proc., dwa lata później 12,4 proc. Taki skok nastąpił w wyniku dobrej sprzedaży Poloneza napędzanego jednostką wysokoprężną 1.9.25-proc. udział diesla w rynku stawia Polskę na dziewiątej pozycji w rankingu krajów Unii. Różnica między Polską a średnią unijną (40,3 proc.) wynosi ponad 15 proc. Rynkami o największym udziale sprzedaży samochodów z silnikami wysokoprężnymi są: Austria (70 proc.), Belgia (64,3 proc.), Francja (63,2 proc.) oraz Luksemburg (61,9 proc.). Na drugim biegunie znajdują się Grecja (0,9 proc.) oraz Szwecja (7 proc.).