Wyścig na Silverstone uchodził za krytyczny w mistrzostwach, bowiem wchodzi w życie wakacyjny, 6-tygodniowy zakaz testów, zatem układ sił nie powinien się zmienić aż do Monzy.Barrichello zakończył pierwszą część kwalifikacji w żwirze (wypadł na jednym z zakrętów). Przedostatni w wynikach "Rubinho" wybrał na sobotnią czasówkę twardsze opony niż Michael Schumacher. Mistrz świata był szybszy w pierwszym sektorze toru o 0,006 sekundy, w drugim "odwiedził" trawnik i musiał zadowolić się piątym polem startowym. Barrichello ruszał z pole position, mając u boku Jarno Trullego. Przed startem Włoch zaprezentował starą sztuczkę. Na okrążeniu rozgrzewkowym wypuścił daleko przed siebie Rubensa. Kiedy reszta stawki dołączyła do lidera, ten miał już zimne opony. W efekcie Trulli świetnie wystartował i objął prowadzenie, a z Barrichello poradził sobie również Räikkönen. Safety car po raz pierwszy pojawił się na torze w trakcie szóstego okrążenia. Należało sprzątnąć zagłówek Davida Coultharda leżący na jednym z zakrętów. Szkot odwiedził depo, podobnie jak Firman i kierowcy Toyoty planujący trzy tankowania. Na 11. kółku Barrichello odebrał Räikkönenowi drugie miejsce. Kilka kilometrów dalejna najszybszą część toru wbiegł nieodpowiedzialny człowiek. Interweniowała ochrona toru, a policja zabrała Szkota do aresztu w Northampton - safety car ponownie wrócił do pracy.Okazję do pit stopu wykorzystało aż 14 kierowców. Ponieważ stanowiska są pojedyncze, Michael Schumacher czekał na zakończenie serwisu Barrichello, Montoya stał w kolejce za Ralfem Schumacherem. Po całym zamieszaniu klasyfikację otwierały dwia bolidy Toyoty (da Matta przed Panisem). Rubens Barrichello był ósmy, natomiast mistrz świata spadł aż na czternastą pozycję.Kiedy wznowiono wyścig, rozpoczęło się wyprzedzanie. W ciągu dwóch okrążeń Räikkönen awansował tuż za prowadzącego Cristiano da Mattę. Na 26. okrążeniu przewaga czołowej dwójki urosła aż do 10 sekund nad jadącym na trzecim miejscu Olivierem Panisem. Na dalszych miejscach Barrichello trzykrotnie zamienił się miejscami z Ralfem Schumacherem. Kawałek karoserii zablokował chłodnicę Williamsa i Ralf musiał wykonać nieplanowany postój, bowiem niebezpiecznie wzrosła temperatura jednostki napędowej w jego bolidzie. Przed atakiem Barrichello skapitulowali Trulli i Panis. Po serwisie da Matty i Räikkönena Rubens został liderem. Wykręcał najlepsze czasy i przy okazji pobił rekord toru. Jednak po tankowaniu wrócił do rywalizacji tuż za Kimim. W trakcie 42. rundy doszło do ekscytującego pojedynku pomiędzy tymi zawodnikami. Rubens rozpoczął ofensywę. Kimi za szeroko pokonał zakręt Bridge Corner i na kolejnym, Priory, stracił prowadzenie. Sześć okrążeń dalej Fin popełnił kolejny błąd. Tył McLarena uciekł na hamowaniu, co wykorzystał jadący na trzeciej pozycji Montoya. Michael Schumacher na ostatnich okrążeniachpozbawił Trullego czwartej lokaty. Da Matta na 12 okrążeń przed metą zjechał na trzeci pitstop i spadł z trzeciej na szóstą pozycji. Wykorzystał to Coulthard, który niedługo później poradził sobie z Brazylijczykiem. Pecha miał Fernando Alonso. Przez prawie cały wyścig jechał z niesprawnym układem przeciwpoślizgowym i na osiem okrążeń przed metą zaparkował Renault przy murku depo. Awaria elektroniki uniemożliwiała zmianę biegów w jego bolidzie. Barrichello zasłuchany w brazylijski hymn tradycyjnie rozpłakał się na podium. "W takich chwilach zawsze myślę o ojcu, który kiedyś sprzedał samochód, żebym mógł się ścigać" - wyznał.
Galeria zdjęć
Rubens Lwie Serce
Rubens Lwie Serce