Temat tzw. „auto pilota” poruszył ostatnio General Motors. Amerykański koncern prognozuje, że takie auta pojawią się na ulicach w bardzo bliskiej przyszłości. Samochód będzie wykorzystywał czujniki, radary, GPS i pokładowe kamery. Za ich pomocą będą dostarczane informacje do centralnego komputera, który będzie mógł doradzać kierowcy, samemu wykonać manewr lub nawet samodzielnie prowadzić pojazd bez jego udziału.

System przyszłości będzie wykorzystywał obecnie stosowane rozwiązania, jak system ostrzegający o zmianie pasa ruchu czy system zapobiegający kolizji, które udoskonalone i wsparte o jeszcze nowsze rozwiązania technologiczne pozwolą na całkowite wyeliminowanie wypadków. Auta będą też komunikowć się między sobą.

"Pojazdy, które częściową będą jechać same będą dostępne w połowie obecnej dekady, a całkowicie samojeżdżące samochody pod koniec dekady” – powiedział Alan Taub, zastępca Prezesa General Motors ds. Badań i Rozwoju. "Technologia, którą rozwijamy pomoże zapewnić większa wygodę poprzez częściowe lub całkowite przejęcie kontroli nad autem. Głównym celem jest jednak bezpieczeństwo. Systemy bezpieczeństwa kolejnych generacji wyeliminują całkowicie wypadki samochodowe w pełni interweniując zanim kierowca zorientuje się, że jest w niebezpiecznej sytuacji na drodze".