Z tego powodu nie płacze jedynie najważniejsza osoba w Formule 1 – Bernie Ecclestone.

- BMW nie należał w tym roku do czołowych zespołów i jego odejście wcale nie oznacza spadku popularności naszej dyscypliny. Oni odchodzą już po raz trzeci w historii, więc mnie to zupełnie nie dziwi. - powiedział Ecclestone.

Z nieoficjalnych informacji wiadomo, że BMW było skłonne oddać swoje akcje Peterowi Sauberowi, który wciąż jest współwłaścicielem tego zespołu. Ten jednak nie wyraził zainteresowania, chociaż chciałby, żeby zespół nadal istniał.

Nie jest zainteresowany zakupem zespołu także David Richards, szef firmy Prodirve.

Nieoczekiwana propozycja nadeszła z Brazylii. Były mistrz świata Formuły 1 Nelson Piquet rozpoczął już poszukiwanie partnerów, którzy zbiorą środki na stworzenie nowego zespołu będącego kontynuacją historii BMW Sauber.

Nowy zespół Sauber Piquet F1, do którego silniki dostarczałoby Ferrari, miałby już jednego pewnego kierowcę, którym zostałby syn mistrza Nelsinho Piquet, kilka dni temu pozbawiony posady w zespole Renault.

Trudno jednak przewidzieć, kto zająłby miejsce w drugim bolidzie. Czy taką propozycję otrzyma zawiedziony w tym sezonie Robert Kubica i czy ja przyjmie? Jak wiadomo ambicje Polaka są o wiele większe i kontynuacja kariery w mało rozwojowym zespole sukcesów raczej nie gwarantuje.