Reżyserem programu okazała się niesprzyjająca aura. Stąd też organizatorzy znający wcześniej prognozy, zezwolili na ewentualne próby na torze w dniu poprzedzającym oficjalne zawody.
I już tego dnia padł pierwszy rekord świata. Studenci z Politechniki w Lionie ustanowili go prototypem pojazdu napędzanego wodorem. Jeden litr paliwa wystarczył na pokonanie dystansu 4,414 km. Poprzedni rekord należał do studentów z Zurychu, którzy swoim pojazdem pokonali dystans 3,836 km.
Shell Eco-marathon jest imprezą przeznaczoną dla studentów, którzy wykonują samodzielnie pojazdy wykorzystujące różne rodzaje energii. W efekcie powstają różne dziwne wehikuły, których zalety znają tylko ich projektanci i wykonawcy.
Do Niemiec przywieziono w tym roku 213 takich pojazdów, a wśród nich 5 z Polski. Niestety, pierwszy dzień zawodów musiał zostać odwołany ze względu na ulewny deszcz. Jednak następnego dnia już było słonecznie i można było zorganizować próby na torze.
Jak wyglądały pojazdy uczestniczące w tegorocznej edycji Stell Eco-marathon można zobaczyć w naszej galerii.
Fot. Lesław Sagan