Osoby wykonujące ten zawód należą do usługodawców obdarzanych najmniejszym zaufaniem klientów. Better Business Bureau/Gallup Trust in Business Index z 2007 roku donosi, że jedynie 16% respondentów ma "ogromne zaufanie" lub “duże zaufanie" do auto-dealerów; agenci sprzedający nieruchomości uzyskali 17%, a dostawcy telefonii komórkowej i telefonów 21%.Na zdjęciach: Najbardziej niebezpieczne trasy EuropyNa zdjęciach: Najtańsze samochody świata Na zdjęciach: Samochody przyszłości

Co kryje się za taką podejrzliwością konsumentów? Better Business Bureau dowiaduje się od klientów, że dealerzy często zawyżają ceny, na siłę wciskają mało przydatne opcje i dodatki oraz doliczają bezpodstawnie koszty dodatkowe.

Jednak nie musisz wchodzić do salonu sprzedaży z poczuciem, że jesteś skazany na przegraną. Wystarczy uzbroić się w kilka kluczowych strategii, aby wyjechać świetnym samochodem, a zapłacić mniej, niż inni.

"Wolno myślący i wolno kupujący klient zawsze jest najlepiej poinformowany", mówi David Stivers, niezależny konsultant rynku motoryzacyjnego. "Sprzedawcy preferują spontanicznych nabywców; to bardziej lukratywny typ klienta. Wystarczy jedna reklama, aby przyszli do salonu po wymarzony samochód. Tacy klienci trafiają do salonu bez żadnego przygotowania".

Najważniejsze wskazówki

Negocjowanie ceny i oczekiwanie, aż dealer zatwierdzi cenę lub dokument, to zazwyczaj strata czasu. Takie deliberacje to często nic innego niż zwykła gra na czas.

Przed rozpoczęciem dyskusji spytaj jak długo trwa przetwarzanie umowy sprzedaży i czy cenę można negocjować. Spytaj też, czy negocjuje ją sprzedawca, czy trzeba poprosić kierownika.

"Średnio cała operacja powinna trwać od półtora do dwóch godzin", mówi Mark Rikess, CEO w Rikess Group, firmie konsultingowej z branży motoryzacyjnej. "Jednak faktyczny czas zakupu w salonie wynosi przeciętnie od trzech do czterech godzin".

Niektórzy dealerzy będą prosić bank o przedstawienie twojej zdolności kredytowej bez twojej pisemnej zgody tylko po to, aby przedłużyć negocjacje. Eksperci motoryzacyjni sprzeciwiają się pozwalaniu sprzedawcom samochodów na zasięganie informacji o zdolności kredytowej konsumenta; uzbrojeni w takie dane dealerzy mogą wykorzystać je przeciw nabywcom, zmuszając ich do zaakceptowania wyżej oprocentowanych kredytów.Na zdjęciach: Najbardziej niebezpieczne trasy EuropyNa zdjęciach: Najtańsze samochody świata Na zdjęciach: Samochody przyszłości

Gdy dealer zgodzi się na zadowalającą cię cenę, nie bój się poprosić go o potwierdzenie tego na piśmie. Dzięki temu unikniesz sytuacji, w której sprzedawca wabi klienta niską ceną, by w dniu realizacji transakcji poinformować go, że cena nieco wzrosła. Skorzystaj z otrzymanej pisemnej deklaracji ceny do negocjowania cen w innych salonach. Jeśli inny dealer nie zaoferuje niższej, nie marnuj czasu na dalszą rozmowę.

Gdy nadejdzie czas na dobicie targu, upewnij się, że nie płacisz za opcje, których nie potrzebujesz lub za rzeczy, które powinny być bezpłatne. Dealerzy nie powinni pobierać opłat za czyszczenie i mycie samochodu lub przygotowanie go do dostarczenia klientowi. Niektórzy jednak i tak spróbują to zrobić. Inni sprzedawcy mogą przemycić do umowy: system alarmowy. Jeśli o niego nie prosiłeś, to możesz odmówić dodatkowej zapłaty.

Właściwie to nie powinno nas dziwić: zmyślni dealerzy lubią kasować za usługi więcej, niż są warte. Na przykład, za umieszczenie na pojeździe numeru VIN (Vehicle Identification Number) dealer może zażądać kilkaset złotych, czyli dużo więcej, niż koszt wybicia numeru. Przed podpisaniem umowy przejrzyj wszystkie papiery, aby mieć pewność, że płacisz tyle, ile trzeba za dodatkowe wyposażenie i usługi.

Oczywiście, może być tak, że pomimo odrobienia swojej lekcji i tak nie uzyskasz interesującej cię ceny. W takim przypadku, jak podczas każdych negocjacji, bądź gotów "wstać i wyjść", mówi Rikess. "Nie myśl, że dealer, który nie chce ustąpić klientowi jest nieuprzejmy. Po prostu pożegnaj się i wyjdź".