Grupa Renault-Nissan-Mitsubishi jeszcze w 2017 roku sprzedała najwięcej aut na świecie. W zeszłym roku uplasowała się na trzecim miejscu. Niestety, o francusko-japońskiej grupie w 2018 roku zrobiło się głośno, ale nie z powodu wyników sprzedaży, ale ze względu na informacje o domniemanych oszustwach prezesa koncernu. Carlos Ghosn nadal przebywa w japońskim areszcie, a na światło dzienne wychodzą kolejne fakty obciążające szefa grupy.

To nie koniec kłopotów spółki. Właśnie okazało się, że znana amerykańska agencja ratingowa Standard & Poor's obniżyła wycenę spółki ze „stabilnej” do „negatywnej”. Czy powodem są kłopoty związane z Ghosnem? Według S&P negatywna perspektywa odzwierciedla ryzyko, że Renault nie będzie w stanie przywrócić marży do poziomów z 2017 r. (9 -10 proc.). Agencja przewiduje, że w ciągu najbliższych dwóch lat, biorąc pod uwagę specyficzne dla firmy motoryzacyjnych problemy, mogą zmniejszyć generowane zyski.

Sporo wskazuje na to, że prognozy agencji S&P nie są bezpodstawne. Już w zeszłym roku zysk operacyjny zanotował 6,3-procentowy spadek.