Podczas jednej z kilkuset rutynowych kontroli drogowej doszło do niebezpiecznej sytuacji. Kierowca Volkswagena, zamiast zatrzymać się do kontroli, usiłował uderzyć samochodem funkcjonariusza. Policjanci zdecydowali się na oddanie strzałów.
Kierowca uderzył samochodem w oznakowany radiowóz, uszkadzając go i lekko raniąc funkcjonariusza, który był w środku. Następnie kierowca odjechał.
Jak łatwo się domyślić, zatrzymanie tego rodzaju przestępcy było jednym z priorytetów lokalnej policji w nadchodzących dniach. Policjanci ustalili dane auta oraz podejrzanego. Niestety, nie czekał on w domu na aresztowanie, tylko ukrywał się.
W końcu policja mogła ogłosić: "Po intensywnych działaniach oraz czynnościach operacyjnych 38-latek został kilka dni temu zatrzymany również przez funkcjonariuszy z Komisariatu na wrocławskim Psim Polu"
Podejrzany usłyszał zarzuty i zgodnie z decyzją sądu wydaną na wniosek prokuratora trafił do aresztu. Grozi mu 5 lat więzienia za niezatrzymanie się do kontroli drogowej i spowodowanie lekkiego uszczerbku na zdrowiu u jednego z funkcjonariuszy.