Logo
WiadomościAktualnościStyczniowy spadek

Styczniowy spadek

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Gdyby zanotowany w styczniu spadek sprzedaży nowych samochodów o ponad 11 proc. utrzymał się przez cały rok, to roczna sprzedaż będzie się wahać w granicach 550 - 580 tys.

aut. Czy będzie to zły wynik? Wprawdzie gorszy od zanotowanego w 1999 roku rekordu (640 183), ale prawdopodobnie lepszy niż w 1998 roku (520 450). To i tak stawia Polskę wśród dziesiątki największych rynków motoryzacyjnych w Europie. W Polsce sprzedaje się więcej nowych samochodów niż w tak zamożnych krajach jak Szwajcaria, Szwecja czy Dania. Nasz rynek musi się w końcu nasycić. Przecież od 1994 roku notujemy dynamiczny jego wzrost. Patrząc na słabnącą produkcję przemysłową w naszym kraju, dochody ludności, wzrost bezrobocia należy dziwić się tak dynamicznemu rozwojowi motoryzacji. W ostatnich 5 latach statystycznie co 5 rodzina kupiła nowy samochód.W Europie Zachodniej odnotowano w styczniu zaledwie 3-proc. wzrost sprzedaży nowych aut. W Danii spadek sięgnął 18 proc., w Niemczech 14 proc., w Szwecji blisko 9 proc. Największy wzrost miał miejsce w Irlandii ? 56 proc., we Włoszech - 18,4 proc., w Portugalii i Norwegii po ponad 17 proc. Blisko 10 proc. udziału w rynku stracił w Europie Zachodniej Volkswagen. O ponad 8 proc. w porównaniu do stycznia 1999 roku zmniejszył się też udział Renault w rynku zachodnioeuropejskim. Wzrost odnotowały natomiast Fiat i firmy koreańskie - po ponad 28 proc. W Polsce największy wzrost udziału w rynku samochodów osobowych zanotował Daimler-Chrysler - ponad 386 proc. Zdecydowanie wzrosła przewaga Fiata nad Daewoo, Skoda wyprzedziła w tym miesiącu General Motors. Lepsze niż przed rokiem wyniki zanotowały Peugeot i Seat. Większość analityków uważa, że w następnych miesiącach spadek sprzedaży może być większy. Ciągle drożeje benzyna, od kwietnia zapowiadany jest wzrost podatku akcyzowego o kolejne 2 proc., mniejszy będzie montaż samochodów Daewoo na Żeraniu, Ford wycofuje się z Płońska. Już teraz sprzedaż samochodów montowanych bądź produkowanych w Polsce spadła o ponad 20 proc., podczas gdy o ponad 22 proc. wzrosła liczba aut z importu. Po obniżce ceł zwiększy się zapewne indywidualny import samochodów używanych. Według nieoficjalnych informacji wielu importerów zamierza postawić w tym roku na większą zyskowność w Polsce, a nie na wzrost sprzedaży i udziału w rynku. Żeby to osiągnąć, wystarczy odpowiednia polityka cenowa. Analiza cenników i ich porównanie z ubiegłorocznymi pozwala poznać zamiary takich firm.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: