Japońskie Mitsubishi Motors po problemach z początku wieku było w stanie stanąć na nogi, chociaż nadal pozostaje w trzeciej fazie programu restrukturyzacji. Mitsubishi w chwili obecnej jest najszybciej rosnącym eksporterem samochodów w Japonii, a dzięki sukcesom modeli Outlander i Lancer w USA i w Europie w zeszłym tygodniu firma pozwoliła sobie trzykrotnie zwiększyć prognozę zysku za pierwsze półrocze obrachunkowe przyszłego roku (kwiecień-wrzesień. Japończykom pomaga także słabszy kurs jenu (w stosunku do dolara i euro), który zwiększa wartość sprzedaży na rynku amerykańskim i w Europie.

Mitsubishi oczekuje więc, że na końcu września przyszłego roku osiągnie zysk eksploatacyjny w wysokości 15 mld jenów (ok. 346 mln zł). Pierwotne prognozy mówiły o 5 mld jenów. Zwiększyła się także zapowiedź zysków, dokładnie o 8,5% z 1,17 do 1,27 bilionów jenów (ok. 29,7 mld zł). Mitsubishi nie skorygowało wartości czystej straty, która w pierwszym półroczu miałaby osiągnąć 15 mld jenów. Wina w tym przede wszystkim wysokich podatków, które firma zapłaci w Europie i USA.

Źródło: Bloomberg