Drudzy byli Radosław Typa i Wojciech Żuk, trzeci - debiutujący w Citroënie C2-R2, Grzegorz Grono iMałgorzata Kun. Z powodu awarii mechanicznej do mety rajdu nie dojechali Ariel Piotrowski i Martyna Zarębska, natomiast Piotr Krotoszyński z Kariną Szaramą - także debiutujący w modelu C2-R2 wycofali się po pierwszym etapie.

- Rajd był niewątpliwie bardzo trudny - powiedział Piotr Maciejewski. Udało nam się wygrać klasę - nie bez pomocy kolegów. Problemy mieli Radek Typa i Ariel Piotrowski. Nam od początku bardzo dobrze szło. Wygrywaliśmy z Radkiem i kończyliśmy dzień z prawieminutową przewagą, a na koniec, na ostatnim OS-ie Radek sprawił nam "prezent... w postaci awarii i dodatkowych 5 minut, tak więc dojechanie do mety było tylko formalnością. Jechaliśmy naprawdę spacerowym tempem, żeby nic już nie zepsuć, ale naostatnim oesie po hopie o mało nie dachowaliśmy. Było bardzo niebezpiecznie. To nas troszeczkę otrzeźwiło, ale wszystko skończyło się szczęśliwie - jesteśmy na mecie, auto jest nietknięte, mamy komplet punktów.

- Wczoraj urwała nam się łapa silnika, silnik spadł na płyt ę zerwał listwę wtryskową i pyliło benzynę na silnik - wyjaśniał Radek Typa. Całe szczęście, że auto się nie spaliło! Stało się to na ostatnim oesie i dlatego musieliśmy skorzystać z systemu SupeRally. Za ostatni OS dostaliśmy 5 minut kary, no i już nie było szans gonienia Piotrka. Udało nam się wygrać chyba wszystkie odcinki drugiego etapu z Piotrkiem, jesteśmy na mecie na drugim miejscu. Czekam na kolejny, asfaltowy rajd.

- Uczyliśmy się tego auta, to był pierwszy nasz rajd w C2-R2 - mówił Grzegorz Grono. Z OS-u na oes jechali my coraz szybciej, poprawialiśmy czasy. W porównaniu z wczorajszym etapem, krótki OS jechaliśmy w drugą stronę, no ale poprawialiśmy czas o3 sekundy na kilometrze. To dosyć spora różnica. Auto jest bardzo fajne, bezawaryjnie dotarliśmy do mety, wszystko się powiodło, plan wykonany. Nie patrzyliśmy na wyniki, chcieliśmy się po prostu nauczyć samochodu, przejechać jak najwięcej kilometrów OS-owych, nie mieć jakiejś niepotrzebnej głupiej awarii. No i to wszystko się udało zrealizować, także jesteśmy bardzo zadowoleni.