Ostatni raz za 95-oktanową benzynę mniej niż 5,50 PLN/l płaciliśmy w pierwszym tygodniu 2012 roku.

Benzyna w hurcie najtańsza od roku

Obserwowane na rynku walutowym umocnienie złotówki przełożyło się w tym tygodniu na obniżki w cennikach krajowych rafinerii. Na przestrzeni ostatnich dni taniała zarówno benzyna bezołowiowa 95, której średnia cena w hurcie ustanowiła w czwartek tegoroczne minimum na poziomie 4121,30 PLN/l, jak i olej napędowy, który w porównaniu z ubiegłym piątkiem jest tańszy o 12,50 PLN. Średnio w rafineriach metr sześcienny tego paliwa kosztuje dzisiaj 4236 PLN. Benzyna w tym okresie potaniał o 19,00 PLN.

Obniżki na rynku hurtowym mogłoby być wyraźniejsze, gdyby nie drożejąc na światowych giełdach ropa.

Świąteczne nastroje na stacjach

Na rynku detalicznym odnotowaliśmy kolejny - ósmy z rzędu - tydzień, z obniżką cen najpopularniejszych gatunków paliw: benzyny  bezołowiowej 95 i oleju napędowego. Ta pierwsza potaniała o 2 grosze i płacimy za nią średnio w Polsce 5,49 PLN/l. Średnia ogólnopolska cena diesla, po spadku o 3 grosze, wynosi 5,56 PLN/l. Na poziomie z poprzedniego tygodnia utrzymała się cena autogazu, którego litr kosztuje średnio 2,72 PLN.

W świątecznym tygodniu spodziewamy się kontynuacji tej obniżkowej serii. Prognoza e-petrol.pl na ostatni tydzień bieżącego roku zakłada, że za benzynę bezołowiową 95 będziemy płacić 5,37-5,49 PLN/l. Przedział cenowy szacowany dla oleju napędowego to 5,45-5,56 PLN/l. Stabilne powinny być ceny autogazu, za który będziemy płacić 2,70-2,79 PLN/l.

Fiskalny klif tematem tygodnia 

Na rynkach naftowych w ostatnich dniach dominowały wzrosty. Notowania ropy Brent na giełdzie w Londynie, które tydzień  zaczęły na poziomie 108,30 USD,  w kolejnych dniach pięły się w górę, lokalne maksimum ustanawiając w czwartek, kiedy za baryłkę surowca płacono nawet 110,66 USD. W piątek przed południem cena ropy Brent spada poniżej poziomu 109,50 USD.

Do widocznej na giełdach naftowych w pierwszej połowie tygodnia poprawy nastrojów przyczyniły się napływające z USA informacje o postępach w negocjacjach amerykańskich polityków, którzy szukają sposobów uniknięcia wchodzących w życie z początkiem przyszłego roku cięć wydatków i podwyżek podatków na łączną kwotę około 600 mld dolarów. Ten tzw. fiskalny klif budzi obawy inwestorów na rynku naftowym, bo może wpędzić amerykańską gospodarkę w recesję i przyczynić się do spadku popytu na ropę.

Na początku tygodnia pojawiły się informacje, że polityczni oponenci są coraz bliżej porozumienia, między innym za sprawą zgody Republikanów na podwyżkę podatków dla najbogatszych obywateli. Te doniesienia dały notowaniom ropy impuls do wzrostu. Optymizm szybko jednak wyparował, bo w kolejnych dniach nie odnotowano  realnego postępu w pracach nad ustawami, które pozwolą uniknąć zagrożenia. Czasu na wypracowanie porozumienia zostaje coraz mniej i obawy związane z ewentualnym fiaskiem negocjacji będą w najbliższych dniach ciążyć notowaniom ropy.

Oprac. Grzegorz Maziak, e-petrol.pl

Uwaga na toksyczny płyn do spryskiwaczy: