Logo

Szczęściarz

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Tradycyjnie już od kilku lat mistrzostwa świata Formuły 1 zaczynają się wyścigiem na torze Albert Park w Melbourne w Australii.Podczas sesji kwalifikacyjnej kierowcy starali się szybko uzyskać jak najlepszy wynik.

Szczęściarz
Zobacz galerię (5)
Auto Świat
Szczęściarz

Powodem pośpiechu była pogarszająca się pogoda. Rzeczywiście warunki atmosfe-ryczne miały znaczący wpływ na przebieg kwalifikacji. Tylko przez pierwszych 30 minut można było uzyskać korzystny rezultat. Później poprawienie wyniku uniemożliwił już deszcz. Najlepiej czas wykorzystał Rubens Barichello z Fer-rari, który wywalczył pierwsze miejsce startowe. Tylko 0,005 sekundy wolniej jechał jego kolega z zespołu Michael Schumacher. Za nim znalazł się Ralf Schumacher z Williamsa. W pierwszej szóstce byli jeszcze na starcie David Coulthard i Kimi Räikkönen, obaj z zespołu McLarena, oraz Juan Pablo Montoya z Williamsa.W niedzielę zdecydowanie poprawiły się warunki pogodowe. Sam wyścig rozpoczął się od mocnego uderzenia. Tuż po starcie na bolid prowadzącego Rubensa Barichello wpadł młodszy z braci Schumacherów. Jego samochód przeleciał nad torem kilka metrów. Na tym jednak nie koniec, bo w tej kolizji uczestniczyło kilkanaście samochodów. Dla ośmiu kierowców oznaczało to koniec wyścigu.Z jadących dalej zawodników na prowadzenie wysunął się Coulthard, sześć sekund za nim podążał Jarno Trulli, dalej byli Michael Schumacher i Juan Pablo Montoya. W takiej kolejności kierowcy przejechali kilka okrążeń za safety carem, dopóki nie zostały uprzątnięte samochody uczestniczące w karambolu. Po raz drugi pojazd bezpieczeństwa pojawił się na torze, gdy trasę zablokował po wpadnięciu w poślizg bolid Jarno Trulliego.David Coulthard nie może niestety zaliczyć tego startu do udanych. Najpierw w wyniku błędu wyjechał na pobocze, a wyścig ukończył na 46. okrążeniu z powodu awarii skrzyni biegów.Z rywalizacji wykluczeni zostali również Hainz Harald Frentzen i Enrique Bernoldi z teamu Arrowsa. Obydwaj ujrzeli czarne flagi przy swych numerach startowych. Frentzen za wyjazd z boksu przy czerwonym świetle, a Bernoldi za niedozwolone użycie samochodu zapasowego. Do mety dotarło tylko ośmiu zawodników. Przez kilka okrążeń walkę toczyli jeszcze Michael Schumacher i Montoya. Zwycięsko wyszedł z niej Niemiec i tak jak przed rokiem wygrał Grand Prix Australii. Najniższy stopień na podium zajął debiutujący w zespole McLarena Kimi Räikkönen. Czwarte miejsce przypadło Eddie'emu Irvine'owi z Jaguara. Powody do zadowolenia mieli kibice, bo piąte miejsce i 2 punkty zdobył debiutant Australijczyk Mark Webber jadący w barwach Minardi. Na ostatnim punktowanym miejscu dojechał Mika Salo. Dzięki temu wynikowi rozpoczynająca starty w Formule 1 Toyota zdobyła swój pierwszy punkt.Grand Prix Australii: 1. Michael Schumacher (Ferrari) 1.35.36,792; 2. Juan Pablo Montoya (BMW-Williams) +18,628; 3. Kimi Räikkönen (McLaren) +25,067; 4. Eddie Irvine (Jaguar) +1 okrążenie; 5. Mark Webber (Minardi) +2 okrążenia; 6. Mika Salo (Toyota) +2 okrążenia.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: