Trasa tegorocznej imprezy to prawie tysiąc kilometrów i 30 odcinków specjalnych do przejechania w przeciągu pięciu dniu. Szóstego dnia odbędzie się finałowy MotoCross.

Po rocznej przerwie startuje polski team narodowy w składzie: Bartosz Obłucki (kapitan zespołu - na zdjęciu powyżej) – Husqvarna WR 300, Michał Szuster - Yamaha WR 250 F, Sebastian Krywult – KTM EXC 300, Łukasz Bartos – Yamaha WR 250 F, Jakub Przygoński - Yamaha WR 450 F i Wacław Skolarus - Yamaha WR 250 F.

Oprócz zespołu narodowego w zbliżającej się imprezie wystartują także dwa zespoły klubowe – KTM Novi Team Augustyn (Ryszard Augustyn, Szymon Frankowski, Rafał Bracik) oraz Moto Szkoła Team Bembenik (Mateusz Bembenik, Marcin Frycz, Błażej Gazda).

Poniżej prezentujemy krótki wywiad z kapitanem reprezentacji Bartkiem Obłuckim tuż przed wyjazdem ekipy do Grecji.

• Bartku jak oceniasz szanse polskiej ekipy?

- Ciężko powiedzieć, nasza reprezentacja nie była obecna w Chile,a ja z powodu kontuzji nie startowałem w Nowej Zelandii. Obecnie bardzo dużo krajów wystawia reprezentacje (28 krajów). Wszystko okaże się po pierwszym dniu.

• A co powiesz swoim nowym motocyklu?

- Zczterotaktem wiele razy mieliśmy problemy, wiec razem z menażerem Maciejem Wróblem podjęliśmy decyzje o starcie na dwusuwie. Trenowałem trochę i wystartowałempodobnym motocyklem w Meksyku, gdzie całkiem dobrze mi się jechało. Liczę na miejsce w pierwszej trójce.

• Brałeś już kiedyś udział w zawodach w Grecji. Jak wygląda specyfika tamtych tras?

- Nawierzchnie są mieszane. Nie można się tam spodziewać tylko kamieni, zdarza się także piach a kiedyś startowałem w tamtych okolicach na trawie. Na pewno kurz i temperatury będą uciążliwe i dadzą się mocno w znaki.

• A jak wygląda wasze przygotowanie przed rajdem na miejscu?

- W czwartek będziemy przygotowywać i testować motocykle, w piątek odbiory, w sobotę oficjalne otwarcie, w niedzielę dzień koncentracji przed poniedziałkowym startem, a w miedzy czasie będziemy chodzić jak najwięcej po próbach. A później życie skupia się tylko na motocyklu, jedzeniu, spaniu i tak w kółko przez całe sześć dni.

• W takim razie nie pozostaje nic innego jak życzyć szczęścia i zapewnić że będziemy trzymać kciuki. Powodzenia!

Źródło: PZM