- Przy polskich drogach stoją tajemnicze kopuły Fitzpatricka. Pełnią bardzo ważną rolę późną jesienią i zimą. Niedługo znowu GDDKiA będzie z nich korzystać
- To sprytnie zaprojektowane magazyny. Pierwszy taki pojawił się w latach 60. w Kanadzie
- Drogowcy trzymają w nich... sól
Te charakterystyczne budynki to magazyny soli, która używana jest zimą do posypywania dróg. Mają one już ponad pół wieku, a nazwa pochodzi od ich kanadyjskiego wynalazcy Johna Fitzpatricka. Pierwsze budowle tego typu powstały w Kanadzie w 1968 r.
Kopuły Fitzpatricka - kształt nie jest przypadkowy
Kształt kopuł nie jest przypadkowy. Dzięki stożkowej budowie nie osiada na nich śnieg, a poza tym opływowe kształty sprawiają, że kopuły są odporne na podmuchy mocnego wiatru. Dodatkowym atutem jest drewniana konstrukcja, dzięki której sól zachowuje optymalną wilgotność.
Kupuły Fitzpatricka mają przeważnie 30 m średnicy oraz 15 m wysokości. Aczkolwiek GDDKiA ma również kopuły o średnicy 41 m i wysokości do 18 m. Dzięki takim rozmiarom do wnętrza można bez problemu wjechać samochodem ciężarowym lub dużą ładowarką, a zgromadzić można aż 7 tys. ton soli.
Według najnowszych danych w całej Polsce GDDKiA ma 283 magazyny soli (nie wszystkie o kształcie kopuł), które mogą pomieścić w sumie ok. 450 tys. ton soli. Dyrekcja utrzymuje prawie 18,5 tys. km dróg krajowych, a z uwzględnieniem dodatkowych jezdni, np. dróg serwisowych, to ponad 21 tys. km. Za odśnieżanie i zwalczanie śliskości odpowiadają wybrani w przetargach wykonawcy.
Przeczytaj także: Przy polskich drogach stoją tajemnicze kopuły Fitzpatricka. Właśnie stają się ważne
GDDKiA przewiduje (średnia z ostatnich 10 lat), że w sezonie zimowym do zimowego utrzymania dróg może zostać zużytych:
- 323 tys. ton soli drogowej;
- 2,6 tys. ton chlorku wapnia;
- 26 tys. ton materiałów uszorstniających.
Drogowcy apelują do kierowców o przepuszczanie pługosolarek lub zespołów pługów jak robią to w przypadku pojazdów innych służb w akcji. Zwykle poruszają się one wolno, ale pozostawiają za sobą bezpieczniejszą drogę dla wszystkich użytkowników.
Sól to przyjaciółka jak i wróg kierowców
Zbliża się zima, a wraz z nią trudne warunki na drogach. Kierowcy muszą przygotować się na jazdę w śniegu, lodzie i niskich temperaturach, co wymaga dodatkowej ostrożności i odpowiedniego przygotowania pojazdów. To bardzo trudny okres i dla kierowcy, i jego samochodu. Sól pozwala utrzymać drogi w stanie, który zapewnia bezpieczną jazdę. Z drugiej strony jest bardzo groźna dla samochodu.
Przeczytaj także: Kierowcy mylą dwa znaki. Za pomyłkę grozi nawet 5 tys. zł mandatu
Korozja aut – to pierwszy skutek uboczny, który przychodzi do głowy kierowcom. Już po kilkuletnich samochodach często widać, czy były używane zimą w rejonach, w których drogi są posypywane solą, czy też nie. Solanka dociera do najgłębszych zakamarków karoserii i wystarczy najdrobniejsze uszkodzenie (choćby ryska czy mikroskopijny odprysk) powłoki ochronnej, żeby pod wpływem soli i wilgoci pojawiło się ognisko korozji. Dlatego warto zimą regularnie myć samochód. Nie ze względów estetycznych, a ochronnych właśnie.