- Prace nad Wschodnią Obwodnicą Warszawy (WOW) wracają do początku po wielu latach sporów formalno-środowiskowych
- Brak 14-kilometrowego odcinka ringu wokół Warszawy powoduje wzrost natężenia ruchu i liczne utrudnienia na udostępnionych już trasach
- Szacowany termin zakończenia inwestycji to lata 2032-2035, pod warunkiem sprawnego przebiegu prac i uzyskiwania decyzji
Brutalnie rzecz ujmując, co najmniej kilkanaście lat pracy przy kluczowej dla połowy Polski inwestycji, jaką jest budowa Wschodniej Obwodnicy Warszawy (WOW) i domknięcia ringu drogowego wokół stolicy poszło na marne. No, prawie na marne, bo zebrane w tym czasie doświadczenia mają posłużyć do przygotowania propozycji, która będzie miała realne szanse na jej realizację.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo68 km trasy już gotowe, brakuje kluczowych 14 km WOW
Obecnie kierowcy mogą korzystać z 68 km trasy będącej częścią Warszawskiego Węzła Drogowego. Realizacja inwestycji ruszyła w 2008 r. od nieco ponad 10-kilometrowego fragmentu pomiędzy węzłami Konotopa i Powązkowska w ciągu drogi ekspresowej S8. Ostatnie z gotowych fragmentów, m.in. 4,6 km trasy S2 Puławska — Warszawa Wilanów z tunelem pod Ursynowem i węzeł Lubelska spinający autostradę A2 z drogami ekspresowymi S2 i S17 udostępniono zaledwie kilka lat temu. Zwieńczeniem było oddanie do ruchu w 2022 r. trasy głównej S17 od węzła Lubelska do węzła Warszawa Wschód (Zakręt).
Teraz, aby domknąć ring drogowy wokół Warszawy, konieczne jest wybudowanie ok. 14-kilometrowego odcinka WOW. Ze względu na brak tego fragmentu, kierowcy muszą korzystać z alternatywnych dróg lub też wybierać opcję przejazdu północno-zachodnią częścią ringu. To rodzi ogromne problemy. W związku z bardzo dużym natężeniem ruchu — z danych Generalnego Pomiaru Ruchu przeprowadzonego w latach 2020-2021 wynika, że najbardziej obciążonymi fragmentami w ciągu doby średnio przejeżdża od 186 tys. (most Grota-Roweckiego) do nawet 200 tys. pojazdów (odcinek S8 na wysokości Powązek) — na obwodnicy niemal każdego dnia dochodzi do kolizji lub wypadków. WOW pozwoliłaby ten ruch rozładować.
- Przeczytaj także: Kierowcy nie wiedzą, co oznacza znak 350.1. Już sypią się mandaty
Spory formalno-sądowo-środowiskowe cofają inwestycję do punktu wyjścia
Niestety, jak na razie wszystkie propozycje poprowadzenia WOW zostały oprotestowane, w efekcie czego ta kluczowa inwestycja dla Warszawy i dużej części Polski utknęła w martwym punkcie. Pierwsze wnioski o wydanie decyzji środowiskowej dla dwóch odcinków S17 WOW, tj. Drewnica — Ząbki oraz Ząbki — Warszawa Wschód, zostały złożone w lipcu 2015 r. W wyniku sporów formalno-sądowo-środowiskowych cała inwestycja stanęła pod znakiem zapytania m.in. ze względu na brak możliwości określenia realnego terminu zakończenia tych sporów.
Aby ruszyć z pracami, GDDKiA zdecydowała się rozpocząć od nowa przygotowanie dokumentów do ogłoszenia przetargu na wykonanie Studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego. Drogowcy wycofają również wnioski złożone w 2015 r., aby móc wszcząć postępowanie przetargowe, które pozwoli wybrać biuro projektowe. Jego zadaniem będzie przeanalizowanie możliwych wariantów przebiegu nowej trasy z uwzględnieniem tunelu.
Realizacja inwestycji ruszy nie wcześniej niż w 2032 r.
Wykonanie analizy wielokryterialnej pozwoli złożyć do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska (RDOŚ) w Warszawie nowy wniosek o uzyskanie decyzji środowiskowej. "Wydana decyzja wskaże nam wariant, dla którego opracowane zostaną szczegółowe rozwiązania techniczne. Kolejnymi krokami będą wykonanie projektu budowlanego, uzyskanie decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej (ZRID) i roboty budowlane w terenie" — wyjaśnia GDDKiA.
Niestety, zawirowania przy budowie WOW spowodowały, że na usprawnienie ruchu wokół aglomeracji warszawskiej trzeba będzie jeszcze długo poczekać. GDDKiA szacuje, że przy sprawnym przebiegu prac projektowych i uzyskiwaniu niezbędnych opinii, uzgodnień oraz decyzji inwestycja zostanie zrealizowana w latach 2032-2035.
- Przeczytaj także: Ruszy remont wiaduktu na DK94. Obiekt jest kluczowy dla autostrady A4