Logo
WiadomościAktualnościTeren dla wizjonerów

Teren dla wizjonerów

Autor Ewa Czechowska
Ewa Czechowska

Samochody terenowe jak żadne inne powinny być przede wszystkim funkcjonalne. Mam tu na myśli pojazdy, którym wyznacza się trudniejsze cele niż przejazd przez dziurawe ulice, z czym bez problemu radzą sobie popularne SUV-y.

Teren dla wizjonerów
Zobacz galerię (7)
Auto Świat
Teren dla wizjonerów

Czy auto, które pokona strome, kamieniste zbocze, przeprawi się przez błotniste bezdroża i jeszcze pomoże wydostać się z opresji innym samochodom, musi wyglądać atrakcyjnie?Pewnie że nie musi, ale przecież może. Jeep, który w powszechnej świadomości stał się synonimem auta terenowego, urządza co roku swoiste zawody designerów, a najlepsze projekty wcielane są w życie. W rezultacie powstają spektakularne modele studyjne - atrakcje salonów samochodowych, które przyciągają tłumy fanów. Te Jeepy nigdy nie wchodzą do seryjnej produkcji, służą raczej do tego, żeby pokazać, co jest możliwe do zrobienia. I sprawdzić, czy zaprezentowane pomysły chwycą. Tak rodzą się nowe trendy. Choć za każdym razem promowana jest inna koncepcja, pewne cechy wynikające z filozofii marki pozostają niezmienne. "Otwartość, zabawa, dostępność - tak określa je John Sgalia, dyrektor designu u Jeepa. - Wyzwanie w projektowaniu Jeepów polega na tym, żeby pogodzić nieskończone możliwości samochodu ze świeżością, stosownością i ponadczasowością wyglądu". Studyjne modele Jeepa nie są zresztą tak naprawdę ściśle studyjne. Każdy z nich potrafi jeździć i zademonstrować swoje możliwości w akcji.Mechaniczni gladiatorzy Gwiazdy tego sezonu to Hurricane i Gladiator. Pierwszego z nich można bez żadnej przesady nazwać pojazdem ekstremalnym - jego zdolności terenowe robią największe wrażenie spośród wszystkich dotychczasowych studyjnych Jeepów (więcej o tym w AŚ 4/05).Kąty natarcia i zejścia wynoszą odpowiednio 64 i 87 stopni, a opony mają zewnętrzną średnicę 37 cali (94 cm), co oznacza, że trudno znaleźć taką stromiznę, której Hurricane by nie pokonał. Kąt rampowy 32 st. i prześwit 36,3 cm, czyli żadne garby i wystające skały nie stanowią dla niego poważnej przeszkody. Do tego moc huraganu z dwóch silników Hemi (jeden z przodu, drugi z tyłu).Gladiator to siłacz innego rodzaju. Nazwą nawiązuje do pikapa z 1962 r., detalami stylistycznymi - do współczesnego Wranglera. W porównaniu z Hurricane'em więcej w nim sprawdzonych rozwiązań, znanych z seryjnych modeli i takich, które można by wprowadzić do produkcji już dziś. Gladiatora napędza 4-cylindrowy silnik Diesla (2,8 l, 163 KM), co samo w sobie w amerykańskich warunkach wydaje się rozwiązaniem egzotycznym i stanowi ukłon w stronę Europy. Moment 400 Nm przenoszony jest na cztery koła za pośrednictwem 6-biegowej przekładni i tradycyjnej skrzyni rozdzielczej. Dzielności w terenie sprzyjają blokady mechanizmów różnicowych obu osi i płyty osłonowe podwozia.Mocną stroną Gladiatora są zdolności transportowe. Standardowo auto ma 4-osobową kabinę pasażerską i skrzynię ładunkową o długości 172,5 cm. Po złożeniu drugiego rzędu siedzeń i przesunięciu tyłu kabiny do środka podłoga wydłuża się do 202,6 cm. Ładowność wynosi 700 kg.Gladiator jest 4-drzwiowy, ale tylne drzwi mają po obu stronach różny charakter. Po stronie pasażera otwierają się na boki (bez słupka środkowego jak w Maździe RX-8) i pozwalają wygodnie wsiąść do środka. Po stronie kierowcy przed kołem zapasowym znajdują się małe drzwiczki poniżej linii okien - dla psa albo żeby włożyć przez nie torbę.Jeep nie ma w tej chwili w programie pikapa i Gladiator zapewne bada grunt pod ewentualny powrót tego typu nadwozia. Ciekawe, które z zastosowanych w nim oryginalnych rozwiązań zostaną wcielone w (seryjne) życie.

Autor Ewa Czechowska
Ewa Czechowska
Powiązane tematy: