.. łatwopalne! Prędkościomierz pokazuje 100 mil (160 km/h). Jednak wrażenie jest tak piorunujące, że złe myśli znikają. Jesteśmy w Krzemowej Dolinie, 100 km na południe od San Francisco, w miejscu, w którym od lat osiedlają się firmy pracujące nad nowymi technologiami. Choć Tesla Motors jest małym producentem, szef firmy Martin Eberhard dumnie twierdzi: "To my zmienimy samochodowy świat". W małej, czystej hali stoją obydwa prototypy Tesli Roadstera, czerwony jest właśnie "tankowany". Gruby kabel elektryczny wychodzi z gniazdka i łączy się z "wlewem" w aucie. Młody człowiek patrzy na przyrządy pomiarowe i mówi: "Akumulatory są w 75 proc. naładowane. Możecie już jechać!". 248-konna Tesla jest odpowiedzią na stereotyp, że ekologiczne auta muszą być zawsze małe i wolne. Samochód z trójfazowym silnikiem z tyłu czeka już na start. Koniec problemu z ładowaniemNajciekawsze dane fabryczne to: 0-100 km/h w 4 s, prędkość maksymalna 210 km/h, średni zasięg 400 km. Pełen cykl ładowania baterii nie trwa dłużej niż 3,5 godziny. Siadamy w obszernym nadwoziu zaprojektowanym przez Lotusa (bazą był Elise). Przekręcamy kluczyk i silnik zaczyna cicho szumieć. Roadster jest nisko zawieszony i twardy, ale wersja produkcyjna ma być nieco inaczej zestrojona. Zapewne nie samo hasło reklamowe: "Pali gumy, nie benzynę" spowodowało, że już dziś 100 fanów przedpłaciło po 100 tys. dolarów za ten elektryczny bolid. Wśród nich są gwiazdy Hollywoodu, np. George Clooney.W Tesli problem zasięgu rozwiązało 6831 ogniw litowo-jonowych (takich jak w laptopach i komórkach) wielkości baterii "paluszka". Mają one w zasadzie tylko jedną wadę - lubią się grzać, a w skrajnych przypadkach mogą się nawet zapalić!Fachowcy ostrzegają, że zagrożeniejest realne, mimo to podobną technikę chce zastosować Toyota w następnym Priusie. Inżynierowie Tesli zapewniają, że każdy akumulatorek jest oddzielnie obudowany, a cały układ ma chłodzenie, więc nic złego nie może się wydarzyć. Klasyczny samochód może się schować...A jak to jeździ? Naciskamy gaz i siła przyspieszenia natychmiast wciska nas w fotel. Bez utraty mocy i niemalże bezgłośnie Roadster wystrzela do przodu. Silnik elektryczny zapewnia maksymalny moment przy każdych obrotach. Wrażenie jest takie, jakbyśmy jechali BMW M3, mając bez przerwy 7 tys. obr.! Redukcja przed wyprzedzaniem? Tesla ma tylko dwa przełożenia do przodu (na pierwszym biegu rozpędzamy się do "setki"). Przy hamowaniu energia jest odzyskiwana, a akumulatory ładowane. Po godzinie jazdy temperatura silnika wynosi 118 st. C, a baterii 36. Wracamy do bazy. Tesla planuje także produkcję sportowej limuzyny (od 2010 r.) i małego auta miejskiego.
Tesla Roadster - Elektryzujące przeżycie
W tym "cudzie" słychać wiatr, opony, a nawet elektryczność. I nagle pojawia się myśl - za plecami mamy 6831 akumulatorów, które są.