Logo
WiadomościAktualnościTesty, testy, testy

Testy, testy, testy

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Główną bazą przygotowań do startu w Formule 1 dla Toyoty jest położony na południowym wybrzeżu Francji, pomiędzy Marsylią a Tulonem, tor Paul Ricard. O zaletach tej lokalizacji mówi menedżer teamu Andre Pasquali: "Wybraliśmy Paul Ricard, ponieważ w roku jest tu aż 320 dni słonecznych.

Testy, testy, testy
Zobacz galerię (3)
Auto Świat
Testy, testy, testy

Nie bez znaczenia jest też bliskość dwóch dużych międzynarodowych lotnisk. Tu chcemy mieć naszą bazę, z łatwym dostępem na tor, na którym będziemy przygotowywać się do kolejnych wyścigów Formuły 1." Sportowa baza znajduje się na południu Francji, natomiast samochody konstruowane i budowane są w siedzibie Toyota Motorsport GmbH, mieszczącej się przy Toyota Alle w Kolonii w Niemczech.Na Paul Ricard trwają niemal nieprzerwanie testy nowego samochodu Toyoty. Uczestniczą w nich kierowcy zespołu - Fin Mika Salo i Szkot Allan McNish. Obaj liczą na to, że w przyszłym sezonie, gdy skończy się etap testów, właśnie oni poprowadzą samochody japońskiego teamu w wyścigach Formuły 1. Ekipa Toyoty zaliczyła także jazdy na innych obiektach. Pojazd sprawdzano we Włoszech na torze w Imoli i na legendarnej Monzy, w Hiszpanii w Barcelonie oraz we Francji w Magny-Cours.Niestety, jak dotąd wyniki uzyskane na testach nie są zbyt zachęcające. Niektóre osiągnięte czasy nie gwarantowałyby udziału w eliminacjach mistrzostw świata na wcześniej wymienionych torach. Rezultaty kierowców Toyoty przekraczały dopuszczalne 107 procent wyniku zdobytego przez zawodnika startującego z pole position. Ove Andersson, prezydent Toyota Motorsport GmbH, nie robi z tego problemu. Przed nowym teamem Formuły 1 postawiono plan pięcioletni. "W 2002 roku będziemy walczyć o kwalifikację i o ukończenie jak największej liczby wyścigów. W drugim roku startów zaczniemy zdobywać punkty. Wyścigi w latach 2004 i 2005 powinny przynieść nam regularne dojeżdżanie na punktowanych pozycjach, a także miejsca na podium. A w sezonie 2006 mam nadzieję, że będziemy już walczyć o tytuł."Chociaż Toyota jeszcze nie uczestniczy w mistrzostwach świata Formuły 1, to dużo się mówi o jej przygotowaniach do pierwszego startu. Nie zawsze są to pochlebne opinie. Na pierwszej tegorocznej Grand Prix w Australii na torze w Melbourne ludziom z Toyoty zarzucono szpiegostwo. Potem doszło do zaskakujących zmian kadrowych. Z ekipy Toyoty odszedł dotychczasowy dyrektor techniczny André de Cortanze. Na jego miejsce szybko pozyskano z teamu European Minardi austriackiego konstruktora Gustava Brunnera, kiedyś pracującego dla Ferrari. Sprawa najpewniej znajdzie zakończenie w sądzie. Kierownictwo Minardi twierdzi, że kontrakt Brunnera z tym włoskim zespołem wygasa dopiero 1 stycznia 2003 roku.Ove Andersson nie jest zadowolony z tej sytuacji. Próbuje ją tłumaczyć następująco: "Nie jesteśmy pożądani w Formule 1. Żaden z zespołów nie widzi nas jako członka w swoim małym ekskluzywnym klubie."Pomimo tych kłopotów przygotowania do przyszłego sezonu idą pełną parą. Toyota pozyskała możnego sponsora. Z firmą Matsushita Electric Industrial Co Ltd został podpisany pięcioletni kontrakt. Ta umowa zapewnia Toyocie odpowiednie środki na przygotowania i do startów w wyścigach Formuły 1. W zamian na bokach pojazdu i na tylnym skrzydle pojazdu pojawi się logo Panasonic, a zespół teraz oficjalnie nazywa się - Panasonic Toyota Racing. Z nowym głównym sponsorem udało się także zachować charakterystyczną biało-czerwoną kolorystykę japońskiej ekipy.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: