Licytację takich aut przeprowadzono w Kielcach. Wystawiono 20 pojazdów i wszystkie bez większych problemów zostały sprzedane. W Małopolsce nowych właścicieli znalazło 300 zalanych wraków. Podobne aukcje organizowane były również w Gdańsku i Słupsku. "To jakiś absurd! Firma ubezpieczeniowa, która propaguje bezpieczeństwo na drodze, sprzedaje bardzo niebezpieczne samochody" - twierdzi Andrzej Pastuszenko, mechanik Autoryzowanego Serwisu Opla Solix w Olsztynie.Zastanawiające jest, że zalane auta znajdują kupców. Wydaje się, że liczą oni na łatwy zysk. Należy spodziewać się, że już wkrótce większość odnowionych pojazdów, tym razem w cenie rynkowej, z powrotem trafi na rynek wtórny.
Topielce na licytację
Firmy ubezpieczeniowe sprzedają na licytacjach zalane podczas tegorocznej powodzi samochody, co ciekawe - znajdują one nabywców. Największy polski ubezpieczyciel aut PZU poinformował, że będzie sprzedawać popowodziowe wraki.