Prowadzony przez 43-letniego Leo Löwensteina Aston Martin Vantage GT4 zderzył się z dwoma rywalami na Bergwerk. W efekcie jego pojazd przewrócił się na dach, tyłem uderzył w barierę ochraniającą tor i zaczął się palić.

Niestety, kierowca nie zdążył w porę opuścić auta i zmarł na miejscu zdarzenia.

Warto przypomnieć, iż Löwenstein jest siódmą ofiarą śmiertelną w historii tych wyścigów, rozgrywanych od 1977 roku. Po raz ostatni doszło w nich do tragedii w 2001 roku, gdy na Nürburgringu zginął Ulrich Richter.

Źródło: welt.de