Środowe powroty z pracy będą dla mieszkańców Warszawy horrorem. Po bardzo intensywnych opadach deszczu wiele warszawskich ulic zostało zalanych. Najpoważniejszych utrudnień trzeba się spodziewać w okolicach warszawskiego odcinka trasy S8. Na wysokości osiedla Potok, w tunelach nazywanych przez mieszkańców Warszawy szklarniami, zebrało się tyle wody, że trasę trzeba było zamknąć i to w obu kierunkach.

Trasa S8 w kierunku Poznania zamknięta, objazd w stronę Białegostoku

Ruch w kierunku Poznania zamknięto całkowicie, natomiast auta jadące w kierunku Białegostoku zostały przekierowane na objazdy prowadzące ulicą Powązkowską i Broniewskiego. Mimo zorganizowania objazdów tworzą się wielokilometrowe korki – w godzinach szczytu można się spodziewać paraliżu ruchu.

Można się też spodziewać, że zalanie jednej z najważniejszych warszawskich arterii, szczególnie podczas gorącego okresu kampanii wyborczej, będzie miało konsekwencje polityczne, bo już teraz pojawiają się komentarze sugerujące, że odpowiedzialność za to spada na władze Warszawy, a konkretniej, na prezydenta Trzaskowskiego.

Warszawa. S8 zablokowana przez ulewę

Tyle że akurat trasa S8 nie jest miejską ulicą, a trasą krajową, której zarządcą jest rządowa Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Oczywiście, przedstawiciele GDDKiA już zadeklarowali, że odwodnienia na trasie są sprawne, ale miejska kanalizacja nie nadąża z odbiorem wody.

Zalany parking w Warszawie Foto: Julia Szypulska / Auto Świat
Zalany parking w Warszawie

Również w innych częściach Warszawy, a także w miejscowościach okalających stolicę (m.in. Pruszków, Piastów) doszło do lokalnych zalań dróg. Pod wodą znalazła się ulica Płochocińska na wysokości kanału Żerańskiego, utrudnienia zgłaszane są także z okolic Alej Jerozolimskich, przejazd pod ulicą Łopuszańską też został zalany.