Co gorsza, będzie ona dotyczyć zarówno pojazdów nowych, jak i importowanych używanych. Jej wysokość będzie uzależniona od pojemności silnika i poziomu emisji spalin. To oznacza, że właściciele starych aut niewyposażonych w katalizatory zapłacą więcej. Ministerswo Finansów zapewnia, że ostateczny kształt proponowanych zmian wkrótce trafi do ustaleń międzyresortowych. Wiceminister finansów Jarosław Neneman mówi, że resortowi zależy, żeby jeszcze w tym roku nowe przepisy zostały uchwalone. Jeśli tak się stanie, nowa opłata, której nazwa nie została jeszcze ustalona, wejdzie w życie na początku przyszłego roku. Użytkownicy samochodów sprowadzonych, którzy uiścili akcyzę, po wprowadzeniu nowej opłaty nie mogą liczyć na zwrot "nadpłaconej" części podatku. Do końca października 2004 r. do Polski sprowadzono około 600 tys. aut. Skarb państwa z tytułu pobranej akcyzy zyskał już ponad 500 mln zł. Wpływy byłyby jeszcze wyższe, gdyby nie sposób naliczania akcyzy - od wartości fakturowej, a nie rynkowej. Jak dotąd izby celne wszczęły kilkanaście postępowań karno-skarbowych i około 200 podatkowych w sprawie zaniżenia wartości aut nowych i używanych sprowadzonych z Unii Europejskiej.
Truciciele zapłacą więcej
Ministerstwo Finansów zamierza zmienić przepisy dotyczące sprowadzania samochodów używanych z zagranicy. Prawdopodobnie od 1 stycznia przestanie obowiązywać akcyza, ale zamiast niej ma wejść nowa opłata egzekwowana przy pierwszej rejestracji auta.
