Logo

Two-door

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Od chwili, gdy zamiast kodu liczbowego zgrabny hatchback otrzymał nazwę "Favorit", każdy kolejny model Skody otrzymuje miano już co najmniej raz wykorzystane w dziejach przedsiębiorstwa. Nie inaczej jest z prototypem pokazanym w Genewie.

Skoda Tudor, bo o niej mowa, istniała już w latach 40. i 50. Była oparta na konstrukcji jeszcze przedwojennej, która startowała nawet w wyścigach europejskich, zajmując w nich całkiem wysokie lokaty. Nieco inaczej jest z dzisiejszym Tudorem. Co prawda nazwa jest nadal transkrypcją angielskich słów "two-door" (dwoje drzwi), ale w aucie tym nie ma ani śladu przestarzałych technik. Przepiękne coupé typu Gran Turismo (wyścigowo-turystyczne GT) było jedną z niekwestionowanych gwiazd salonu genewskiego. I to nie tylko ze względu na wspaniały brzoskwiniowy kolor (czym się odcinało od w większości srebrnych lub czarnych eksponatów), choć i ta cecha była bardzo istotna. Chodzi jednak przede wszystkim o to, że ten samochód oparty na topowym modelu Superb, jest po prostu piękny. Nie można sobie wyobrazić lepszej metody na pokazanie potencjału fabryki. Wyposażony w silnik V6 o pojemności 2,8 l i mocy 193 KM samochód ma płytę podłogową największej limuzyny, ale układ jezdny przekonstruowany tak, jak przystało na co prawda czteroosobowe, ale jednak zdecydowanie sportowe auto. Karoseria jest obni-żona, sprężyny i amortyzatory zostały utwardzone, inne są kąty pochylenia kół. Wnętrze natomiast jest do Superba o wiele bardziej zbliżone: najwyższej jakości materiały i jakość wykończenia na poziomie klasy wyższej gwarantują, iż sportowe wrażenia z jazdy łączyć się będą z nieskrępowanym komfortem użytkowania. Tudor jest sprawnym, jeżdżącym prototypem, choć Czesi z góry zaznaczyli, że nie mają w planach jego produkcji. Niemniej jeśli wziąć pod uwagę entuzjastyczne przyjęcie auta przez dziennikarzy i publiczność, wszystko jest możliwe. Najwyraźniej rynek na taką Skodę istnieje, bo chętnych do zadatkowania auta od razu, na salonie, było sporo...

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: