obrotu rynku autogazem. W liczbach bezwzględnych bez podatków sprzedano odpowiednio 403 i 627 mln litrów LPG. To wzrost o 56 proc. w ciągu roku - informuje Polska Organizacja Gazu Płynnego. Według Andrzeja Szczęśniaka, pełnomocnika POGP, w 2003 roku nieewidencjonowana sprzedaż gazu wzrosła do 50 proc. "Szara strefa na rynku autogazu powstaje przede wszystkim na etapie sprzedaży detalicznej wskutek obciążenia tego produktu akcyzą (25 groszy/litr) i braku kontroli" - wyjaśnia Szczęśniak. Z nieoficjalnych źródeł dowiedzieliśmy się, że lobby paliwowe naciska Ministerstwo Finansów, by wysokość akcyzy na autogaz była taka sama jak w przypadku benzyny, czyli 1,5 zł/litr. Eugeniusz Cyra dyrektor biura kontroli i bezpieczeństwa produktów w Inspekcji Handlowej przyznaje, że dotychczas urząd nie kontrolował jakości i rzetelności odmierzania autogazu. "Do tego potrzebne jest Rozporządzenie ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej dotyczące parametrów jakościowych gazu płynnego. Mam nadzieję, że w przyszłym roku ministerstwo sprecyzuje zakres kontroli gazu LPG" - mówi Cyra. Wprowadzony przez Ministerstwo Finansów obowiązek składania wraz z oświadczeniem podatkowym również deklaracji o stanie licznika dystrybutora tylko nieznacznie uszczuplił sprzedaż nieewidencjonowanego paliwa. "Liczymy, że już wkrótce wejdą w życie przepisy o sumatorach - przyrządach podlegających kontroli metrologicznej przez Główny Urząd Miar. Legalizacja liczników sumujących byłaby podstawą właściwego naliczania podatku akcyzowego" - mówi Szczęśniak. Przedstawiciele POGP uważają, że skutecznym ciosem wymierzonym w szarą strefę może być utworzenie składów podatkowych, a więc miejsc wytwarzania, przerabiania i przechowywania gazu. Skład podatkowy dostarczałby produkt do miejsca przeznaczenia. Opłacanie akcyzy odbywałoby się z chwilą wprowadzenia autogazu do obrotu, czyli po wydaniu go ze składu podatkowego. Stacje autogazu nie mogą być płatnikiem podatku, gdyż niemożliwa jest skuteczna kontrola tak dużej ilości stacji. W przypadku, gdy pracownicy urzędu skarbowego wykryliby w składzie podatkowym nieprawidłowości fiskalne, skład musiałby zapłacić podatek od zgromadzonego autogazu.
Uchodący autogaz
W 2001 roku szacowano ją na 32 proc., rok później na 41 proc.