Funkcjonariusze z grupy Speed postanowili zatrzymać pojazd na sygnale do kontroli. Szybko okazało się, że kierowca nie ma zezwolenia na używanie sygnałów dla pojazdów uprzywilejowanych. Auto zakupił jakiś czas temu od jednej z jednostek OSP i nie wymontował dodatkowego oświetlenia ani syreny. Mężczyzna w wieku 44 lat tłumaczył się, że spieszył się do domu, by wykonać kurs transportowy...
To był jednak dopiero początek kłopotów. Pojazd nie miał aktualnych badań technicznych, a policjanci bez trudu wykryli liczne usterki, takie jak niedziałające światło cofania, nieprzymocowany akumulator i wycieki płynów eksploatacyjnych. W związku z tym zatrzymano dowód rejestracyjny, ale to najmniejszy problem dla właściciela, który bezprawnie używał sygnałów w ruchu drogowym.
Mężczyzna wraz z pasażerem już na miejscu usnęli wyposażenie dla pojazdów uprzywilejowanych, ale to nie uchroni kierowcy od odpowiedzialności i konieczności stawienia się przed sądem. Za bezprawne używanie sygnałów świetlnych i dźwiękowych grozi mu do 14 dni aresztu lub wysoka grzywna.
Źródło: policja.pl