Od czerwca minionego roku policjanci z Wydziałów do Walki z Przestępczością Samochodową Komendy Wojewódzkiej i Miejskiej Policji w Łodzi rozpracowywali szajkę działającą w "branży samochodowej". Śledczy ustalili, że w skład samochodowego gangu wchodziło kilkunastu mężczyzn, którzy działali w latach 1996 - 2005.

W tym okresie złodzieje skradli co najmniej 403 samochody z terenu Łodzi, Piotrkowa Trybunalskiego, Bełchatowa, Sieradza, Zduńskiej Woli i Strykowa. Ich łupem padały auta osobowe i dostawcze - głównie Fiaty, VW, Peugeoty i Mercedesy zaparkowane zwykle na parkingach przyblokowych i w rejonie centrów handlowych. Łączna wartość skradzionych samochodów szacowana jest na kwotę kilku milionów złotych.

Po kradzieży, auta były rozbierane w "dziuplach" - części, na których znajdowały się cechy identyfikacyjne pojazdów złodzieje niszczyli, a pozostałe elementy trafiały do sprzedaży na "szrocie" w Głownie będącym własnością 49-letniego mieszkańca powiatu zgierskiego. W kilku przypadkach złodzieje nawiązywali kontakt z pokrzywdzonymi i proponowali tzw. "wykupkę" czyli zwrot skradzionego samochodu w zamian za kilka tysięcy złotych.

Zebrany materiał dowodowy świadczący o przestępczej działalności mężczyzn został przedstawiony Prokuraturze Okręgowej w Łodzi, która wydała postanowienia o zatrzymaniu. 21 lutego policjanci zatrzymali 6 podejrzanych - mieszkańców Łodzi i powiatu zgierskiego. Wśród nich jest 2 złodziei w wieku 34 i 35 lat oraz 4 paserów w wieku od 32 do 49 lat.

Kolejne zatrzymania miały miejsce 24 lutego. W ręce policjantów z "samochodówki" wpadli trzej paserzy - w wieku 37, 49 i 59 lat - mieszkańcy powiatu zgierskiego i brzezińskiego oraz mieszkaniec woj. mazowieckiego. Natomiast 25 lutego zarzuty paserstwa usłyszał także 35-letni mieszkaniec Łodzi.

Podejrzani mają na swoim "przestępczym koncie" łącznie ponad 1000 czynów - kradzieże samochodów, paserstwo, oszustwa i inne przestępstwa przeciwko mieniu. Wszyscy zatrzymani są dobrze znani policji, bowiem w przeszłości byli już notowani za tzw. przestępstwa samochodowe. Sprawa jest rozwojowa - policjanci zapowiadają kolejne zatrzymania.