Wrocławski magistrat kupi dla swoich pracowników służbowe rowery. Budynku urzędu miasta rozsiane są po całym Wrocławiu: od ul. Zapolskiej i ul. Bogusławskiego na południu - po pl. Kromera na północy, od ul. Bernardyńskiej na wschodzie - do ul. Strzegomskiej (przy Gądowiance) na Zachodzie.

Teraz, jeśli muszą załatwić jakąś sprawę w innym budynku, urzędnicy przemieszczają się służbowymi autami, albo używają biletów MPK, by dostać się tam autobusem lub tramwajem. Przejazdówki są, rzecz jasna, również służbowe. Pracownicy magistratu tłumaczą zatem, że za zastosowaniem rowerów przemawiają względy ekonomiczne. Ale nie tylko. - To nie tylko tańsze rozwiązanie, ale też znacznie zdrowsze. Na początek kupimy najprawdopodobniej cztery jednoślady, by sprawdzić.

Budynku urzędu miasta rozsiane są po całym Wrocławiu: od ul. Zapolskiej i ul. Bogusławskiego na południu - po pl. Kromera na północy, od ul. Bernardyńskiej na wschodzie - do ul. Strzegomskiej (przy Gądowiance) na Zachodzie.

Teraz, jeśli muszą załatwić jakąś sprawę w innym budynku, urzędnicy przemieszczają się służbowymi autami, albo używają biletów MPK, by dostać się tam autobusem lub tramwajem. Przejazdówki są, rzecz jasna, również służbowe.

Pracownicy magistratu tłumaczą zatem, że za zastosowaniem rowerów przemawiają względy ekonomiczne. Ale nie tylko.

- To nie tylko tańsze rozwiązanie, ale też znacznie zdrowsze. Na początek kupimy najprawdopodobniej cztery jednoślady, by sprawdzić, czy w ogóle ten pomysł przyjmie się w magistracie - tłumaczy Daniel Chojnacki, oficer rowerowy Wrocławia.

Jeśli rozwiązanie faktycznie zadziała, można spodziewać się zakupu kolejnych rowerów.

Źródło: Fakt.pl