Już od 2026 r. producenci samochodów będą musieli najprawdopodobniej wyposażać je w technologię ukierunkowaną na zapobieganie jeździe pod wpływem alkoholu. Jak to będzie działać?

Zobacz też: Pijany kierowca autobusu miał zabrać dzieci na wycieczkę szkolną

Ponad 9 tys. osób w USA ginie co roku z powodu pijanych kierowców

Nie ustalono jeszcze, jaka technologia mogłaby zostać użyta do poprawy standardu bezpieczeństwa, ponieważ Kongres nie zaaprobował urządzeń blokujących zapłon, takich jak te, które wymagane są często przez sądy w USA w przypadku przestępców prowadzących pod wpływem alkoholu (obejmują one specjalny test na obecność tej substancji psychoaktywnej przed uruchomieniem pojazdu).

Amerykańskie organizacje, takie jak Mothers Against Drunk Driving, podnoszą, że blokady zapłonu w przypadku pijanych kierowców mogłyby uratować tysiące ludzkich istnień. Zgodnie z danymi przekazanymi przez "The New York Times", każdego roku w Stanach Zjednoczonych w wypadkach spowodowanych przez pijanych kierowców ginie ponad 9 tys. osób.

Zobacz też: Pijany kierowca z zakazem prowadzenia pojazdów uszkodził 10 aut

Producenci samochodów w USA będą musieli dostosować się do nowych przepisów

Zgodnie z nowymi przepisami wyposażenie będzie musiało monitorować zachowanie kierowcy, sprawdzając np., czy nie znajduje się on pod wpływem środków psychoaktywnych oraz zapobiegać lub ograniczać działanie pojazdu w przypadku wykrycia jakichś nieprawidłowości.

Kongres dał Narodowej Administracji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego trzy lata na wydanie ostatecznego przepisu dotyczącego urządzeń stosowanych do zwiększenia bezpieczeństwa na drogach. Według projektu ustawy ma to zapewnić producentom samochodów odpowiedni czas na zastosowanie się do nowych środków bezpieczeństwa.

Zobacz też: Podczas kontroli zamienili się miejscami. Obaj byli pijani...

Ładowanie formularza...