Wszyscy zastanawiali się, jak też będzie wyglądał "mały" Jaguar. Wtedy brytyjski producent miał w programie tylko dwa modele: dużego luksusowego XJ-a i sportowe coupé (i kabriolet) XK. Od tego czasu wiele się zmieniło, do sprzedaży wszedł plasujący się w klasie średniej X-Type i to on jest teraz tym "małym" Jaguarem. A S-Type ugruntował swoją pozycję 140 tysiącami sprzedanych limuzyn.Po trzech latach na rynku producent zdecydował się na modernizację. Kształty zewnętrzne limuzyny pozostały bez zmian, gruntownemu przemeblowaniu poddano natomiast wnętrze.Wsiąść do Jaguara to znaczy zanurzyć się we wszechogarniającej atmosferze luksusu w najlepszym brytyjskim stylu. Skóra i drewno są tu równie szlachetne jak dawniej, ale formy, które oblekają, zostały zmienione. Najbardziej rzuca się w oczy nowa konsola środkowa w kształcie podkowy z panelem do obsługi radia, klimatyzacji etc. lub z opcjonalnym ciekłokrystalicznym ekranem dotykowym. Te elementy (zaprojektowane przez naszego rodaka Tadeusza Jelca) należą teraz do rodziny: takie same mają XJ i X-Type. Fotele zostały również poprawione - te w wersjach sportowych zapewniają doskonałe trzymanie boczne na dynamicznie pokonywanych zakrętach. W pozostałych wariantach S-Type'a fotele - szerokie i bardzo komfortowe - zachęcaja raczej do relaksu.W zmodernizowanym S--Typie umieszczono wszelkie nowoczesne rozwiązania techniczne poprawiające komfort i bezpieczeństwo, które sprawdziły się ostatnio w innych modelach marki.Bardzo wygodną opcją jest dostępny od teraz w S-Typie, znany już z X-Type'a, ekran dotykowy. Działa to tak: wybieramy z menu poprzez dotknięcie palcem odpowiednią funkcję, którą chcemy zmodyfikować - klimatyzację, radio, nawigację, telewizję lub telefon, a następnie, znów za pomocą dotyku, zmieniamy ustawienia. Wszysko odbywa się przyjemnie i bez zbędnych komplikacji. To taka przyjazna wersja urządzenia high-tech, w której można sobie darować czytanie wielostronicowych instrukcji obsługi.O bezpieczeństwo bierne dba komplet sześciu poduszek powietrznych (czołowe, boczne przednie, kurtyny) i pasów z napinaczami na przednich i tylnych siedzeniach. Teraz także tu - wzorem sportowego modelu XK - wprowadzono zaawansowany układ ARTS (Adaptive Restrain Technology System) monitorujący pozycję kierowcy i pasażera, ich masę, zapięcie pasów i energię ewentualnego zderzenia oraz oceniający na tej podstawie potrzebę otwarcia airbagów.Bezpieczeństwu czynnemu sprzyja poprawiony układ jezdny. Zawieszenie przednich kół zmieniono całkowicie, tylnych poważnie zmodyfikowano. W efekcie samochód prowadzi się doskonale. Czy się jedzie z prędkością 100 czy 200 km/h, można rozpoznać po dynamice zmian krajobrazu i szybkości, z jaką znikają wyprzedzane auta, a nie po zachowaniu samochodu, który zarówno po prostej jak i na zakrętach prowadzi się nadzwyczaj pewnie. I cicho, tak że ani hałas silnika, ani szum opływającego powietrza nie zakłóca spokoju podróży.Do tej pory S-Type dostępny był w dwóch wersjach silnikowych 3.0 i 4.0. Teraz do wyboru są cztery: nowa 2.5 V6, zmodernizowana 3.0 V6, zastępująca 4.0 wersja 4.2 i topowa 4.2 z kompresorem. Pierwsze dwie dostępne są z 5-biegową ręczną skrzynią biegów lub nową 6-stopniową automatyczną. W obu 4.2 przełożenia zmienia automat i robi to tak miękko i sprawnie, że nie tęskni się specjalnie za "wiosłowaniem" dźwignią. W wariantach, które nie mają w nazwie określenia Sport, położono nacisk na wygodę. Rzeczywiście, komfort poruszania się nimi jest wysoki. Jednak kierowcy usposobieni do ofensywnej jazdy prawdziwą frajdę znajdą właśnie w wersjach sportowych, których ukoronowaniem jest S-Type R. Szkoda tylko, że tej przyjemności zazna tak niewielu. Żeby oswoić choćby najłagodniejszego S-Type'a (2.5 Entry), trzeba wydać 170 tys. zł.
Uszlachetniony gatunek
Debiutu tego modelu jesienią 1998 r. oczekiwano z zaciekawieniem.