Ostatnich osiemdziesiąt kilometrów do chińskiej granicy to najgorsza droga, jaką oglądali doświadczeni w końcu offroadowcy. Nie sposób było utrzymać szyku, kolumna wyprawowa, co rusz się rwała i nawoływała przez CB-radio. Po kilku godzinach na pierwszym biegu dotarła do wymarzonej chińskiej granicy Xinijangu. Zanim wyprawowcy dostąpili zaszczytu odprawy granicznej przeszli drobiazgową kontrolę. Kilkudziesięciu żołnierzy i żołnierek cierpliwie, sztuka po sztuce badało ich bagaże. Skarpetka po skarpetce, bateria po baterii, szpilka (namiotowa) po szpilce. Co dziwne najmniej interesowali się elektroniką, laptopami, kartami przenośnej pamięci. Za to mapy analizowali jak problemy szachowe. Najwięcej wątpliwości wzbudzała mapa bieszczadzkich szlaków...Po przeprowadzeniu obowiązkowego szperania, nastąpiło wspólne fotografowanie. Widocznie takiej grupy jeszcze tu nie widzieli. Ekipie wyprawowej jednak fotografować nie pozwolono. Na szczęście udało się ukradkiem zrobić kilka ujęć. Gdy samochody i motocykle podjechały pod odprawę graniczną okazało się, że trwa aktualnie przerwa obiadowa. W Chinach prawdopodobnie dobrze karmią mundurowych, ponieważ przerwa trwała dwie godziny. Koniec końców ekipa staje grzecznie przed okienkami odprawy... Zaskakująco miło i szybko. Każdy paszport przechodzi przez kilka par rąk i oczu... I już! Odprawa celna też błyskawiczna! Ekipa VARIANT ADVENTURE wjechała do Chin!!!Relacje z wyprawy można śledzić na bieżąco na stronie internetowej www.variant-adventure.pl.
VARIANT ADVENTURE 2008 - Chińska granica przekroczona
Wyprawa off-roadowa VARIANT ADVENTURE 2008 sponsorowana przez krakowską firmę VARIANT S.A. wkroczyła w decydującą fazę. Osiągnięty został cel wyprawy, a mianowicie wjazd samochodów i motocykli o własnych kołach do Chin. Ze względu na ostatnie zamieszki i zamachy w okolicach Kaszgaru, przez długi okres granica chińska była zamknięta. Opłacało się przeczekać ten "gorący okres" i w piątek 15.08.2008r. nastąpił oficjalny wjazd ekipy wyprawowej do Chińskiej Republiki Ludowej.