Ambitny projekt produkcji samochodu spalającego mniej niż litr paliwa na 100 km niemieckiego koncernu Volkswagen powraca. Prace projektowe nad autem z lekkich materiałów, napędzanym dieslem o małej pojemności, wstrzymał poprzedni szef Volkswagena Bernd Pischetsrieder. Aktualny szef VW Martin Winterkorn i prezes zarządu koncernu Ferdinand Piech dali projektowi zielone światło. Według ich słów samochód miałby trafić na rynek do roku 2010.
„Nie przygotowujemy żaden rynkowy przebój,” właśnie tak nowy ekologiczny samochód scharakteryzował Martin Winterkorn w rozmowie z dziennikarzem gazety Rheinischen Post. Za powód zakończenia prac projektowych podawano wcześniej problematyczny zwrot inwestycji w samochody z niskim zużyciem paliwa, takich jak VW Lupo 3L lub Audi A2 1,2 TDI. Także wysoka cena końcowa była powodem, dla którego Pischetsrieder wstrzymał prace nad tym projektem. Teraz jednak ekologiczne samochody stają się modne. W dodatku koszty produkcji takiego auta radykalnie spadają, co oczywiście radykalnie zmienia sytuację, zwłaszcza że Volkswagen nie zaczynałby z pracami od zera.
„Zielony wózek” Volkswagena miałby być wyposażony w 1-cylindrowy silnik wysokoprężny o pojemności 300 cm3. Moc silnika wyniesie 8 kW (11 KM) przy 4000 obr./min, co pozwoli na uzyskanie prędkości maksymalnej ok. 120 km/h. Tak dynamiczne właściwości będą możliwe dzięki ekstremalnie lekkiej karoserii z włókien węglowych. Prototyp, który Volkswagen zaprezentował w roku 2002, ważył zaledwie 290 kg.
Zużycie paliwa nie powinno przekroczyć 1 l/100 km. O tym, że taki wynik jest możliwy, świadczy jazda testowa, którą Volkswagen przeprowadził w roku 2002. Wynik był bardzo zaskakujący – samochód zużył na 100 km tylko 0,89 l. W aucie mieszczą się dwaj pasażerowie, którzy siedzieć będą jeden za drugim.
Volkswagen, Škoda, Seat, Audi... kto właściwie? Jakie logo pojawi się na masce nowego modelu nie jest na razie pewne. Szefostwo koncernu nie wydało dotychczas żadnego oficjalnego komunikatu, który ustalałby, pod jaką marką auto będzie produkowane.