Mogą świadczyć o tym pochlebne opinie wypowiedziane pod adresem Up! przez zwiedzających targi. Wśród VIP-ów, którzy mieli okazję zasiąść za kierownicą Up! była m.in. kanclerz Niemiec Angela Merkel. Up! mógłby zastąpić na rynku inne samochody Volkswagena - Foksa lub Lupo. Wówczas największym rywalem pozostałby Fiat 500 - równie mocno oblegany na wystawie IAA.Up! wyszedł spod ręki uznanego stylistyProjektem małego Volkswagena zajął się Walter da Silva, szef designerów grupy Volkswagena. Nazwa Up! jest bardzo optymistyczna (ang. w górę!). Tym modelem niemiecki koncern chce zająć miejsce Fiata na pozycji lidera w segmencie aut małych. Nie będzie to łatwe zadanie. Zainteresowanie nową 500 przerosło oczekiwania Fiata. Tyska fabryka nie jest w stanie zapewnić ciągłości dostaw.Na salonie w Niemczech Up! okrzyknięto "Garbusem 21. wieku". Tak jak jego "przodek", ma być samochodem dla ludu. Podobnie jak Garbus, ma umieszczony z tyłu silnik oraz napęd na tylne koła. Na tym kończą się analogie do tego modelu. Mało prawdopodobne, by koncern z Wolfsburga powrócił do motorów typu bokser, które napędzały legendę VW. Umieszczenie silnika wpływa na wygląd nadwozia. Z przodu nie ma grilla wpuszczającego powietrze do chłodnicy. Gładkie zderzaki zostały uformowane w taki sposób, by nadać autu wygląd określany przez producenta jako "Happy Face" - "wesoła twarz". Reflektory kształtem przypominają te z Golfa, natomiast duża tylna szyba zastępująca klapę - "trojaczki" z Kolina (Citroën C1, Peugeot 107 oraz Toyota Aygo). Patrząc na jednobryłowe Up!, ma się wrażenie, że samochód nie jest jeszcze wykończony. Szefowie VW nie kryją, że jest to dopiero słabo zaawansowany koncept. I dodają, że na następnych salonach zostaną zaprezentowane inne wersje tego modelu. Trzydrzwiowy Up! mierzy 3450 mm długości i 1600 mm szerokości i jest przeznaczony tylko dla czterech osób. Mimo niewielkich wymiarów wnętrze jest bardzo uniwersalne - daje się dowolnie ustawiać. Wszystkie fotele mają nadmuchiwane obicia. Można je złożyć (z wyjątkiem oparcia siedzenia kierowcy), a nawet wyjąć. Z przewożeniem większego lub nieforemnego bagażu nie byłoby problemu. Dość futurystycznie wygląda konsola centralna, na której nie znalazły się żadne pokrętła ani przyciski. Ich funkcje przejął 8-calowy wyświetlacz dotykowy. Służy on do zarządzania wszystkimi funkcjami samochodu, np. systemem audio, nawiewami, klimatyzacją czy ogrzewaniem. Ponadto może obsługiwać telefon, a nawet wyświetlać zdjęcia i filmy. W miejscu standardowego prędkościomierza umieszczono drugi wyświetlacz, 7-calowy. Na nim kierowca będzie mógł odczytać podstawowe parametry, np. prędkość, z jaką jedzie auto, poziom paliwa w zbiorniku, obroty silnika, chwilową emisję Co2 czy wskazania nawigacji satelitarnej. Wyposażenie Up! ma zadowolić nawet malkontentów. Do ich dyspozycji będzie m.in. klimatyzacja, dobrej klasy radioodtwarzacz CD, elektryczne sterowanie szyb. Na wystawie Up! miał zamontowane 18-calowe koła. Jednak nie sądzimy, by takie trafiły do wyposażenia standardowego. Następca modeli Fox i Lupo ma być autem o znacznie wyższej jakości. Złożą się na to lepsze materiały oraz staranniejsze wykończenie.Tani, ekonomiczny samochód miejskiNieoficjalnie mówi się, że Up! mógłby kosztować w Niemczech 8 tys. euro (30 tys. zł). Klienci z rynków rozwijających się mogliby kupiç Up! z dwucylindrowym silnikiem za 6 tys. euro (23 tys. zł). Oprócz atrakcyjnej ceny klientów miałaby zachęcać do zakupu auta tania eksploatacja. VW zapewnia, że Up! nie będzie spalał więcej niż 3 l paliwa na 100 km.
Volkswagen UP! - Garbus XXI wieku
Volkswagen Up! to jedna z gwiazd tegorocznych targów we Frankfurcie. Jest to samochód koncepcyjny, ale producent nie wyklucza, że za 2-3 lata trafi do produkcji seryjnej.