Zważywszy na pandemię koronawirusa, w zeszłym roku panował spory ruch na rynku. Według danych z Centralnej Ewidencji Pojazdów zarejestrowano 3 004 044 samochodów osobowych. Co prawda, to o ok. 13 proc. mniej niż w 2019 r., ale biorąc pod uwagę okres, w którym urzędy nie pracowały w ogóle oraz późniejsze ograniczenia związane z ich przepustowości, to ten wynik i tak wydaje się zaskakująco wysoki.

Rynek samochodów osobowych w 2020 roku Foto: Samar
Rynek samochodów osobowych w 2020 roku

Największe spadki dotyczyły rejestracji aut nowych (minus 22,9 proc.), z kolei o niespełna 17 proc. (dokładnie o 16,9 proc) zmniejszyła się w ciągu roku liczba pierwszych rejestracji używanych samochodów sprowadzonych do Polski z zagranicy. Najmniej stracił za to rynek wtórny, pod którym rozumiemy rejestrację aut używanych, które wcześniej były już zarejestrowane w kraju – spadek o 7,9 proc. Tu także odbyło się większość transakcji – 1 804 691 w 2020 r. stanowiły przerejestrowania aut krajowych.

Podsumowując, rejestracja aut nowych stanowiła 14 proc. wszystkich rejestrowań, auta sprowadzone - 26 proc, a pozostałe 60 proc. stanowiły wnioski rejestracyjne w przypadku aut z rynku wtórnego. Tu też wyraźnie dominowały zakupy przez osoby prywatne (56 z 60 proc. wniosków rejestracyjnych), do których wliczono jednoosobowe działalności gospodarcze i spółki cywilne.

Co ciekawe w 2020 r. rejestracje aut osobowych przez firmy stanowił zaledwie 15 proc. Jednak trzeba też wspomnieć, że przedsiębiorcy głównie napędzali rynek aut nowych – z 14 proc. rejestracji w 2020 r. aż 10 proc. dokonały firmy.