Stuknąć butem w oponę, umyć szyby, zerknąć na przednie i tyle światła czy zajrzeć do bagażnika, by zerknąć na koło zapasowe. Jeśli mamy miernik, możemy jeszcze sprawdzić stan akumulatora. Bez trudu zmierzymy także głębokość bieżnika (nawet zwykłą dziecięcą linijką) i wyjmiemy bagnet (o ile w ogóle znajdziemy go pod maską). Czy tak wygląda typowe domowe sprawdzenie samochodu przed podróżą?
Po przymusowym wydłużonym postoju samochodu w okresie pandemii warto sprawdzić nasz pojazd dokładniej. Z pewnością trzeba liczyć się z koniecznością podładowania akumulatora, kontroli ciśnienia w ogumieniu czy sprawdzenia układu hamulcowego (szczególnie zacisków hamulcowych). A czy można zrobić coś więcej? Nietrudno zgadnąć, że obecnie serwisy kuszą wakacyjnymi ofertami. Za relatywnie niedużą kwotę mechanik zerknie na auto, by sprawdzić stan kluczowych podzespołów. A jak to wygląda w praktyce? Przyjrzeliśmy się wakacyjnej ofercie Toyoty.
To zrobi mechanik w ASO japońskiej marki:
- Test akumulatora
- Test układu ładowania akumulatora
- Sprawdzenie stanu klocków i tarcz hamulcowych – przód
- Sprawdzenie stanu klocków i tarcz hamulcowych (szczęk i bębnów hamulcowych) – tył
- Sprawdzenie poziomu oleju silnikowego
- Sprawdzenie poziomu płynu w układzie chłodzenia silnika
- Sprawdzenie poziomu płynu w układzie chłodzenia hybrydowego zespołu napędowego (dot. sam. hybrydowych)
- Sprawdzenie poziomu płynu hamulcowego
- Sprawdzenie paska/pasków napędu osprzętu
- Sprawdzenie ogumienia włącznie z kołem zapasowym – pomiar głębokości bieżnika oraz uzupełnienie ciśnienia
- Uruchomienie silnika i sprawdzenie skuteczności chłodzenia klimatyzacji
- Stan złączy i przewodów elektrycznych pod maską – korozja, przegryzienia, luźne przewody i złącza, stan połączeń do masy pojazdu
- Sprawdzenie oświetlenia zewnętrznego – przód
- Sprawdzenie oświetlenia zewnętrznego – tył
- Sprawdzenie kontrolek na desce rozdzielczej
- Sprawdzenie stanu dywaników – kontrola zamocowania
- Sprawdzenie stanu wykładziny bagażnika
- Sprawdzenie nakrętek zabezpieczających kół
- Sprawdzenie działania czujników parkowania
- Sprawdzenie stanu piór wycieraczek
- Sprawdzenie stanu szyby czołowej i lusterek
- Sprawdzenie filtra kabinowego
Oczywiście na kontroli się nie kończy. Toyota zapewnia, że „po wykonaniu czynności serwisowych samochód jest dezynfekowany przy użyciu certyfikowanych środków, a dodatkowo wnętrze może być podane ozonowaniu. Dokumenty usług serwisowych można otrzymać drogą elektroniczną, a w kasie można płacić kartą”. Na tym nie koniec. Wiele stacji serwisowych działa także w opcji nazwanej door to door, czyli odbiera auto spod domu i dostarcza ponownie po zakończeniu przeglądu.