• Wyjazd do warsztatu nie powinien grozić mandatem, ale warto go dobrze uzasadnić
  • Serwisy dostosowują się do trudnej sytuacji – mechanicy mogą odebrać Twoje auto spod domu, a po naprawie je odstawić
  • W przyszłości ceny części zamiennych mogą zauważalnie wzrosnąć ze względu na spadek wartości złotówki względem euro

Przepisy dotyczące walki z epidemią doprowadziły do zamknięcia m.in.szkół, restauracji i obiektów sportowych, ale pozwalają na działanie warsztatów samochodowych. Tyle, że z racji wprowadzonych obostrzeń i ogólnie niepewnej sytuacji, ruch w większości serwisów wyraźnie zmalał, niektóre serwisy wręcz zawiesiły swoją działalność, bo klientów było jak na lekarstwo. Część firm wprowadziła rozwiązania, które mają im pomóc w przetrwaniu trudnego okresu i walczą o klientów – począwszy od rozbudowania oferty usług door-to-door, czyli odbierania samochodów od klientów i odwożenia ich po wykonaniu naprawy, przez wprowadzenie usługi dezynfekcji auta, aż po dosyć rozpaczliwe formy ratowania się, np. sprzedaż voucherów uprawniających do dokonania napraw w przyszłości, ale po znacznie obniżonej cenie – teraz np. płacisz 80 zł, a za pół roku w zamian będziesz mógł wykonać naprawę wartą 100 zł.

Dezynfekcja auta po naprawie to teraz już niemal standard Foto: Piotr Czypionka / Auto Świat
Dezynfekcja auta po naprawie to teraz już niemal standard

Dlaczego warto oddać auto do serwisu właśnie teraz?

Przede wszystkim brak kolejek – większość warsztatów wręcz czeka na klientów. Z racji mniejszego ruchu mechanicy są też bardziej skłonni do negocjacji cen, szczególnie w przypadku poważniejszych robót. Większość z nas teraz znacznie rzadziej korzysta z aut niż zwykle, więc rezygnacja z auta na kilka czy nawet kilkanaście dni może być znacznie mniej dolegliwe niż zwykle.

Trzeba się też liczyć z tym, że nawet jeśli w maju czy w czerwcu ograniczenia zostaną zniesione i sytuacja będzie powoli wracała do normalności, to zagrożenie epidemiologiczne wcale nie zniknie w całości – jeszcze bardzo długo własny samochód będzie znacznie bezpieczniejszym środkiem transportu od komunikacji zbiorowej. W Chinach, które powoli poluzowują dotychczasowe ograniczenia, gwałtownie zwiększa się popyt na samochody!

Oczywiście, są też argumenty przemawiające przeciwko – w niepewnej sytuacji ekonomicznej wiele osób woli odkładać poważniejsze wydatki na później, lub wręcz w tej chwili nie stać ich na takie wydatki z powodu utraty dochodów. Innym utrudnieniem może też być fakt, że dostępność niektórych części zamiennych jest ograniczona – dostawy m.in. z Azji i Włoch od dłuższego czasu są wstrzymane, warto więc przed podjęciem decyzji o wstawieniu auta do warsztatu upewnić się, że mechanikowi uda się zdobyć wszystkie potrzebne rzeczy.

Czy w czasie epidemii w ogóle mogę jechać do serwisu?

Na to pytanie odpowiedź brzmi „tak, ale...”. Niedawno pojawiła się oficjalna interpretacja Ministerstwa Zdrowia dotycząca kwestii tego, czy wizyta w serwisie w celu wymiany opon zimowych na letnie jest złamaniem ograniczeń w poruszaniu i czy można za to ukarać kierowcę czy właściciela auta. Z komunikatu ministerstwa wynika, że:

  • Jeśli używamy auta do zaspokajania tzw. niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego (tzn. zakupy, wizyty u lekarza, dojazd do apteki, dojazd do pracy), to wymiana opon, od której może być uzależnione bezpieczeństwo osób poruszających się samochodem i innych uczestników ruchu, jest uzasadniona i dopuszczalna.
  • Jeżeli samochód jest wykorzystywany do wykonywania czynności zawodowych i zadań służbowych, to wizyta w serwisie w celu wymiany w nim opon również mieści się w granicach dopuszczalnych wyjątków od zakazu nieuzasadnionego przemieszczania się.

Oznacza to, że również wszelkie naprawy i obsługa podzespołów mających wpływ na bezpieczeństwo, w przypadku aut używanych do zaspokajania niezbędnych potrzeb dnia codziennego oraz do pracy, są dopuszczalne – oczywiście pod warunkiem, że wstawiający auto do warsztatu kierowca nie powinien znajdować się na nakazanej mu kwarantannie, np. w związku z kontaktem z zarażoną osobą, albo powrotem z zagranicy.

Ważne! Jeśli zdecydujemy się dostarczyć auto do serwisu osobiście i ma ono być naprawione lub obsłużone od ręki, to powinniśmy unikać korzystania z poczekalni. W większości dużych serwisów i tak są one teraz zamknięte.

Czy wstawienie samochodu do warsztatu jest bezpieczne?

Przy zachowaniu podstawowych środków ostrożności wizyta w warsztacie wiąże się na pewno ze znacznie mniejszym ryzykiem niż choćby zakupy w sklepie. Wiele serwisów oferuje usługi door-to-door, czyli odbiera samochody od klientów, a po naprawie podstawia je klientom pod dom, często można nawet liczyć na zdezynfekowanie naprawionego auta. Takie rozwiązanie jest nie tylko najbezpieczniejsze ze względów epidemicznych, ale też pozwala uniknąć ryzyka tłumaczenia się przed policją, dlaczego i po co oddaliliśmy się z miejsca zamieszkania. Dla uspokojenia – porządne warsztaty są ubezpieczone, jeśli z przekazanym autem coś by się stało, szkody pokryje polisa serwisu.

Przegląd auta Foto: Igor Kohutnicki / Auto Świat
Przegląd auta

W wielu warsztatach wprowadzono specjalne zasady – np. przekazywanie samochodu na parkingu, bez wizyty w biurze, rozliczenia bezgotówkowe czy też oględziny samochodu czy konsultacje zakresu naprawy (np. jeśli przy wstępnym przeglądzie okaże się, że auto ma niezgłaszane wcześniej usterki) w formie videorozmowy.

Ze względów bezpieczeństwa optymalnym rozwiązaniem są rozliczenia bezgotówkowe – na banknotach i monetach mogą się znajdować niebezpieczne wirusy.

Czy warsztat jest czynny?

Większość warsztatów jest otwarta, chociaż nie zawsze z pełną obsadą – bo ruch jest wyraźnie mniejszy niż zwykle. Nawet jeśli wydaje Ci się, że warsztat, z którego korzystasz, jest zamknięty, na wszelki wypadek zadzwoń lub wyślij maila z pytaniem. Te serwisy, w których ruch znacząco spadł często otwierają się tylko wtedy, kiedy klient umówi się na naprawę.

W przyszłości może być drożej

Kolejnym argumentem przemawiającym za tym, żeby nie zwlekać z naprawami jest niepewna sytuacja na rynku części zamiennych. Wielu producentów i dostawców ma teraz przestoje, ale po wznowieniu dostaw ceny mogą być znacznie wyższe niż teraz, przede wszystkim przez zmianę kursu Euro – w połowie stycznia jedno Euro było wyceniane na ok. 4,20 zł, teraz kurs europejskiej waluty zbliża się do 4,60 zł!

Długi postój? Lepiej ze świeżym olejem!

Jeśli samochód od tygodni głównie stoi, a od ostatniej wymiany oleju minęło już dużo czasu, lepiej przyspieszyć jego wymianę, nawet jeśli do końca interwału liczonego w kilometrach, sporo jeszcze zostało. Dlaczego? Bo im olej dłużej znajduje się w silniku, tym gorzej gorzej go chroni. Dzieje się tak za sprawą zbierających się w oleju kwaśnych związków, tracących z czasem skuteczność dodatków uszlachetniających, a także z powodu gromadzącego się w oleju paliwa.