Logo
WiadomościAktualnościWalka o całą resztę

Walka o całą resztę

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Całkowitą nowością w ofercie Mercedesa jest Sports Coupé. Jest to młodszy brat takich modeli jak SLK oraz CLK.

Walka o całą resztę
Zobacz galerię (3)
Auto Świat
Walka o całą resztę

Ciekawa stylistyka auta podporządkowana jest gustom ludzi młodych, których z pewnością ta oferta dotyczy najbardziej. Pomimo optycznego podobieństwa przedniej części auta do limuzyny klasy C jedynymi wspólnymi elementami, jak podają konstruktorzy, są lusterka, klamki drzwi oraz przednia szyba. Poza tym jest to całkowicie nowe auto, zaprojektowane od podstaw jako coupé.Po zajęciu miejsca wewnątrz od razu czuć powiew świeżości w stylistyce deski rozdzielczej. Nowy trójbryłowy kształt panelu wskaźników, imitujące kevlar okładziny centralnej konsoli oraz sportowa kierownica powodują, że wyraźnie zauważa się różnicę w stosunku do podstawowego modelu. Fotele wykonane są z prawdziwie niemiecką dbałością o szczegóły. Dobre podparcie boczne, dość sztywne poduszki siedziska oraz przejrzyście zaprojektowany system elektrycznej regulacji foteli oraz kierownicy pozwalają każdemu przyjąć idealną pozycję. Jak to zwykle w coupé bywa, jeżeli z przodu usiądą osoby o wysokim wzroście, to ilość miejsca z tyłu ulega gwałtownemu skurczeniu. Jednak jak każde coupé jest to auto z założenia przeznaczone tylko dla dwóch osób.Na razie model Sports Coupé jest oferowany z czterema silnikami: wolno ssącym benzynowym 1.8, doładowanymi o pojemności 2,0 oraz 2,3 l oraz turbodieslem 2.2. Ponieważ dla auta tej klasy jednostki poniżej 2 litrów są raczej za słabe, do jazd testowych wybraliśmy potencjalnie najbardziej interesujący model C 230 Kompressor o mocy 197 KM. Mercedes przyjął w modelach klasy C dość rzadko stosowane w Europie rozwiązanie: doładowanie silnika za pomocą sprężarki mechanicznej. Rozwiązanie to ma przynajmniej jedną podstawową zaletę w stosunku do turbo: jest to szeroki zakres maksymalnego momentu obrotowego, który zaczyna się już od niskich prędkości obrotowych i dostępny jest bez żadnej zwłoki. Z jednostką napędową wspaniale współgra 6-stopniowa skrzynia biegów. Przełożenia są zestopniowane tak, aby można było wykorzystać potencjał silnika z dużym momentem przy niskich obrotach. W modelach klasy C również znalazło się ciekawe rozwiązanie o nazwie Sequentronic. Jest to prawdziwa przekładnia sekwencyjna. Naciskając lewarek do przodu lub do tyłu można dodawać lub odejmować biegi bez użycia sprzęgła.Zaawansowane technicznie zawieszenie modelu Sports Coupé jest dostrojone znacznie sztywniej niż w limuzynach. Tradycyjnie już z tyłu zastosowano układ wielowahaczowy, który zapewnia utrzymywanie odpowiedniego kąta nachylenia koła do jezdni, a z przodu układ koncepcyjnie zbliżony do McPhersona.Drugim z prezentowanych aut był model T na bazie klasy C. To, w odróżnieniu od poprzedniego auta, jest specjalność Mercedesa. Już na pierwszy rzut oka auto prezentuje się wyjątkowo okazale i elegancko. Klasyczna linia kombi otrzymała mocno pochyloną tylną szybę, co dodało jej dynamiki i jednocześnie pozwoliło nieco ukryć zwykle mało elegancki element, jakim jest bagażnik kombi. Z drugiej jednak strony nie obniżyło to walorów użytkowych auta, jak chociażby przestronność czy pojemność bagażnika. Prawie 1400 litrów przestrzeni bagażowej mówi samo za siebie.Wnętrze jest bliźniaczo podobne do limuzyny. Tu praktycznie jedynym poważnym mankamentem jest niezbyt duża ilość miejsca. Wyposażenie na najwyższym poziomie: takie układy jak ABS czy ESP to po prostu codzienność; o ogrzewaniu foteli, elektrycznej regulacji, podwójnej klimatyzacji nawet nie wspominając. Dużą uwagę przywiązano do licznych udogodnień zastosowanych w aucie. Z ciekawszych warto wymienić ruchome poduszki tylnej kanapy, zamieniające się za jednym pociągnięciem ręki w foteliki dla dzieci.Najbardziej interesującymi silnikami zdecydowanie są tu wysokoprężne jednostki 220 i 270 CDI. Obydwie spisują się bardzo dobrze, bez problemu radząc sobie z ważącymi ponad półtorej tony kolosami. Nawet automatyczna skrzynia nie jest w stanie poskromić ich dynamiki (przyspieszenia do 100 km/h gorsze zaledwie o 0,1 s). Na dłuższe trasy nieco lepszym rozwiązaniem jest wersja 270 CDI, która dysponuje mocą aż 170 KM i zapewnia osiągi na miarę niezłego silnika benzynowego.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: