Tak, to możliwe i co najlepsze, podobno zdarzyło się naprawdę. Nie wiadomo, kim jest ten szaleniec oddający nieznajomym swój supersamochód, ponieważ nowi właściciele niemieckiego auta obiecali, że nie zdradzą, kim jest ich „święty Mikołaj”.
Wiadomo tylko, że ten ktoś odebrał R8 w grudniu zeszłego roku, po czym miał sen, by udać się w pewne góry. Świeżo upieczony właściciel pojechał więc tam, gdzie kazały mu siły wyższe, po czym oddał auto i jego kluczyki dwóm przypadkowo napotkanym osobom. Powiedział tylko, by czynili dobro, nie oczekując nic w zamian. Wariat!