Zacznijmy jednak od najsłabszego turbodiesla – ma trzy litry pojemności, 240 KM i 550 Nm. Za 7100 zł tuner może wykrzesać z tego silnika 280 KM i dodatkowe 35 Nm. Za 6300 zł wyciśnie z trzylitrowego klekota 300 KM i 600 Nm, a jeśli wyłożymy 17 tys. zł, wówczas będziemy mieć 325 KM i 640 Nm.
Jeśli modelem wyjściowym jest Q7 4,2 TDI (340 KM, 760 Nm), to za 7100 możemy mieć 375 KM i 850 Nm, a za niecałe 21 tys. zł otrzymamy 400 KM i 900 Nm. W tym przypadku ważące ponad 2,4 tony osiąga setkę w 6 s i osiąga maksymalnie 250 km/h (model seryjny – 236 km/h).
Właściciele Q7 z 6-litrowym, 12-cylindorowym, 500-konnym turbodieslem nie powinni narzekać na brak mocy, ale jeśli jednak narzekają, to za 10,5 tys. zł mogą mieć 535 KM i 1220 Nm (zamiast 1000 w zwykłej wersji). Wciąż za mało? Zawsze może być jeszcze 595 KM i 1270 Nm.