Jakub Golec zmagał się z grypą, a kara stop and go zepsuła mu sprint, ale to poznaniak prowadzi przed końcową rundą na Torze Kielce.Maciej Tomaszewski rozpoczynał sprint z pole position. Przegrał z Golcem, ten jednak popełnił falstart i po trzech okrążeniach zjechał do depo na karny postój. Tomaszewskiego przyhamowała awaria skrzyni biegów. Na ostatnim kółku prowadzenie objął Marcin Bartkowiak. Golec zdołał wywindować się na 15 miejsce. W męskim towarzystwie błysnęła Karolina Czapka - piąta na mecie.Przed głównym starciem Tomaszewski zwolnił drugie pole - w jego Alfie doszło do wycieku oleju ze skrzyni biegów. Bartkowiak prowadził niemal przez cały dystans, choć od połowy wyścigu i on zmagał się z niesprawną przekładnią, a samochód coraz bardziej dymił. Golec brawurowo przebijał się do przodu i na 4. okrążeniu był już w czołowej trójce, jadąc za Robertem Kisielem. Do dramatu doszło w trakcie ostatniej rundy, na zakręcie przy padoku zwanym Brzuchem Romana. Kisiel czołowo uderzył w tył pojazdu Bartkowiaka. Ten wykonał serię piruetów i został na poboczu, podczas gdy warszawski rywal dotoczył się do depo rozbitą Alfą. Wygrał Golec przed Zadolnym i Wysockim.- Nagle poczułem potężne uderzenie w tył, obróciłem się kilka razy. Mogę tylko podziękować Robertowi, że zepsuł mi cały sezon - powiedział Bartkowiak. - Zapewniam, że nie zrobiłem tego celowo - ripostował Kisiel. - Marcin pewnie zauważył mnie w lusterku, skręcił w lewo i doszło do uderzenia. - Granica między ostrą walką a chamstwem jest bardzo subtelna - skomentował całą sytuację Kuba Golec.Zespół Sędziów Sportowych przesłuchał Kisiela, Bartkowiaka i Golca, przejrzał zapis kamery zamontowanej w Alfie zwycięzcy, zapoznał się z protokołami sędziów i postanowił wykluczyć Roberta Kisiela z całych zawodów. Trwająca do wieczora rozbiórka samochodów, pozbawiła 50 punktów Kamila Zadolnego. Wojciech Śmiechowski stracił 9 oczek.Wyścigi o Grand Prix Polski zakończyły się dubletem Macieja Stańcy, który po eksplozji silnika w Spa nabył nową jednostkę napędową do swojego Porsche 911 GT2. Michał Gil podwójnie wygrał eliminacje Formuły Super Sport. Maciej Polody zapewnił sobie mistrzostwo Polski w klasie N-1150, kończąc wyścig 4,7 sekundy za Miłoszem Majewskim.V runda Pucharu Alfy Romeo 156. Sprint: 1. Marcin Bartkowiak 11.47,764, 2. Maciej Tomaszewski +0,977, 3. Jakub Wysocki+7,944, 4. Karolina Czapka +8,573, 5. Rafał Rulski +9,155.Wyścig główny: 1. Jakub Golec29.26,767, 2. Jakub Wysocki +12,096, 3. Zbigniew Szwagierczak +13,230, 4. Rafał Rulski +13,473, 5. Karolina Czapka +13,688.Punktacja po 5 rundach: 1. Jakub Golec 258,2. Robert Kisiel 213, 3. Marcin Bartkowiak199, 4. Jakub Wysocki 168, 5. Zbigniew Szwagierczak 164.V runda Grand Prix Polski. I wyścig: 1. Maciej Stańco (Porsche 911 GT2) 13.47,347, 2. Tadeusz Myszkier (BMW M3 E36 DTM) +2,319, 3. Adam Gładysz (Audi A4 Quattro) +2,661.II wyścig: 1. Maciej Stańco (Porsche 911 GT2) 17.04,487, 2. Adam Gładysz (Audi A4 Quattro) +8,504, 3. Marcin Gładysz (Audi A4 Quattro) +17,456.Punktacja po 5 rundach: 1. Maciej Stańco 302, 2. Adam Gładysz 282, 3. Tomasz Wywiał 242.
Galeria zdjęć
1/2 Wojna na torze
2/2 Wojna na torze
