Logo
WiadomościAktualnościWszedłem na płytę warszawskiego lotniska. To, co tam zobaczyłem, robi niesamowite wrażenie

Wszedłem na płytę warszawskiego lotniska. To, co tam zobaczyłem, robi niesamowite wrażenie

Wszechobecny hałas startujących, lądujących i kołujących samolotów, zapach paliwa lotniczego, ciągły ruch — z tym na co dzień stykają się operatorzy holowników, którzy na warszawskim lotnisku im. F. Chopina wypychają samoloty spod terminalu lub stanowisk postojowych. Z bliska przyjrzałem się, jak wygląda praca operatora holownika.

Kalmar TB 190
Zobacz galerię (18)
Auto Świat / Mariusz Kamiński
Kalmar TB 190

Z pozoru wydaje się, że wszystko odbywa się powoli. Szczególnie gdy siedząc w samolocie, czeka się już na odlot. Tymczasem w rzeczywistości cała procedura związana z wypchnięciem statku powietrznego z miejsca na płycie postojowej (jeśli samolot nie ma możliwości wyjechania do przodu na drogę kołowania) lub spod terminalu zajmuje zaledwie kilka minut. Co więcej, przyglądając się jej z bliska trudno nawet znaleźć te elementy, które można by usprawnić, aby przy zachowaniu najwyższego poziomu bezpieczeństwa cały ten proces uprościć lub przyspieszyć.

Autor Mariusz Kamiński
Mariusz Kamiński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
Przeczytaj skrót artykułu
Zapytaj Onet Czat z AI
Poznaj funkcje AI
AI assistant icon for Onet Chat
Skrót artykułu

To jest materiał Premium

Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:

czytaj słuchaj skracaj

Dołącz do premium