Wkrótce pojawią się konkurenci z Korei - duet Hyundai Tucson i Kia Sportage. Zapoznaliśmy się z autem w wykonaniu Kii. Nowy Sportage nie ma nic wspólnego z modelem pierwszej generacji, to zupełnie zmieniona konstrukcja. Samonośne nadwozie, niezależne zawieszenie kół, elektronika w układzie napędowym - konstruktorzy doskonale zbadali obecne trendy w tym segmencie i dostosowali do nich swój pojazd. Karoseria (dł. 4,35 m) z dużym rozstawem osi zapewnia wygodę i funkcjonalność. Nie można narzekać na brak miejsca, we wnętrzu znalazło się kilka pomysłowych półek (np. na konsoli środkowej z gniazdkiem 12V), można regulować kąt pochylenia tylnego oparcia. Bagażnik ma w miarę równe kształty (poj. wg producenta 667/1886 l), pod podłogą ukryto schowki. Brakuje tylko możliwości przesuwania całej tylnej kanapy, można by też oczekiwać nieco więcej schowków. Ale całe wnętrze wykonano solidnie, z materiałów o przyzwoitej jakości. Znane silniki, napęd 2WD lub 4WDPodstawowy silnik to 2-litrowa "benzynówka" (skrzynia manualna), dla wymagających przewidziano wersję 2.7 (tylko z "automatem"), natomiast oszczędni zdecydują się raczej na nowoczesnego diesla (Common Rail, 16 zaworów, skrzynia manualna lub automatyczna). Odmiany 2.0 (benzynowa i diesel) występują też z napędem jedynie przedniej osi. Importer raczej nie wprowadzi modeli 2WD do Polski, prawdopodobnie - przynajmniej na początku - będą dostępne tylko jednostki 2.0. Do testu wybraliśmy wersję z silnikiem Diesla, która z pewnością będzie cieszyła się w Polsce sporym wzięciem. Znany m.in. z Hyundaia Santa Fe silnik łatwo radzi sobie z ważącym ponad 1,5 tony autem. W terenie górzystym niechętnie przyspiesza z 1,5 tys. obr./min, ale na płaskim jazda jest bardzo elastyczna i przyjemna. W układzie 4x4 przewidziano sprzęgło wiskotyczne odpowiedzialne za rozdział momentu pomiędzy przednią i tylną oś (proporcje od 0:100 do 50:50). Nie ma reduktora, podczas jazdy po drogach szutrowych kierowca może wspomóc się przyciskiem "4x4 lock", który powoduje zablokowanie napędu w proporcjach 50:50 (do 30 km/h). Nad trakcją czuwa TCS lub (w droższych wersjach) ESP. Dobrze i na asfalcie, i na drodze szutrowejDoskonale sprawdza się zawieszenie. Na asfalcie nawet jazda z prędkością zbliżoną do maksymalnej nie powoduje, że auto staje się mniej stabilne. Sportage w każdych warunkach gwarantuje komfort i precyzję prowadzenia. Na drogach nieutwardzonych (autem lepiej nie wjeżdżać w trudny teren, nie do takich zadań zostało stworzone) samochód pozostaje wygodny i zachowuje się pewnie. W polskich realiach bardzo istotnym czynnikiem będzie cena. Pomimo że technicznie i funkcjonalnie auto właściciwie niczym nie ustępuje utytułowanym rywalom, ze względu na nieco mniejszy prestiż (wpływający np. na utratę wartości) powinno być jednak trochę tańsze. Sportage może być wyposażony bardzo bogato (automatyczna klimatyzacja, 6 poduszek, skórzana tapicerka, ESP). Obok takich wersji przydałby się uboższy diesel - np. z czarnymi zderzakami, dwiema poduszkami, manualną klimatyzacją. Nawet nieco gorzej wyposażona odmiana CRDi z ceną poniżej 90 tys. zł może stać się prawdziwym hitem. Na polskim rynku nowy Sportage ma szansę pojawić się na początku 2005 roku.
Galeria zdjęć
Wszędobylska Kia
Wszędobylska Kia
Wszędobylska Kia
Wszędobylska Kia