Lotos> Włoskie auta są delikatne i należy się z nimi obchodzić jak z kobietami! Miałem już dwa Fiaty i w tym roku planuję zakup kolejnego. Jeśli wziąć pod uwagę wszelkie statystyki, to ruszając spod domu, od razu powinien mi się zepsuć... Jeśli dba się o swój pojazd, to obojętnie jakiej marki by on nie był, będzie jeździł bezawaryjnie i nie sprawi problemów. Samochody bez względu na markę psują się tym, którzy tylko wlewają paliwo i jeżdżą bez zaglądania pod maskę czy w podwozie.jaskinia> Ostatnio jeździłem Citroënem C1. Wygląd zewnętrzny to kwestia gustu, ale środek wydał mi się dość tandetny. Za to jeździ się całkiem przyjemnie. Co prawda silnik wydaje dość dziwne dźwięki (3 cylindry), ale wskazówka prędkościomierza szybko wędruje w górę, także przy większych prędkościach. Auto ma niezły układ kierowniczy, na zakrętach trochę się przechyla, ale wszystko pod kontrolą. W sumie to fajna propozycja dla kobiety.Qba_Wlkp> Przez 4,5 roku miałem Fiata Bravę 1.2 16V, teraz od 2 lat jeżdżą nią rodzice. W tym czasie wymienialiśmy jedynie materiały eksploatacyjne oraz przytrafiła się awaria klamki, trzeciego światła stopu i silniczka tylnej wycieraczki. Niegdyś było to ulubione auto małego i średniego biznesu, oferowało dobry komfort za przyzwoitą cenę. Brava z silnikiem 1.4 nie była już tak udana, właściciele mocniejszych wersji nie narzekają.
Wypowiedzi internautów
Bialy> Dla mnie ktoś, kto wyprzedza na jednojezdniowej drodze (po jednym pasie ruchu dla każdego z kierunków) TIR-y jadące 90 km/h z prędkością o 10-20 km/h większą, to niebezpieczny wariat! Przy wyprzedzaniu w takich warunkach bezpieczne wykonanie manewru jest o wiele ważniejsze niż przestrzeganie prędkości - a więc redukujemy bieg na odpowiedni, gaz do dechy i wyprzedzamy, by szybko wrócić na swój pas. Być może przez chwilę będziemy jechali szybciej, niż pozwalają na to przepisy, ale ważniejsze jest to, żeby szybko wykonany manewr nie spowodował dodatkowego zagrożenia.