10 lat. Wtedy auto nie jest już nowe, silnik nie ma tej kompresji i mocy. Remont silnika to kwestia indywidualna dla każdej jednostki (wpływ ma sposób eksploatacji, tonaż wożonych ładunków itp.), w niektórych autach trzeba go robić po 1 mln km, inne przejadą 1 mln 800 tys. Na pewno inaczej zużywa się silnik (i nie tylko) na równych drogach, a inaczej, gdy się jeździ z pełnym załadunkiem po górach. Mayones> Niezależnie, w jaki sposób opona jest przechowywana, guma i tak się starzeje. Parcieje na całym obwodzie i niby bieżnik dobry, opona niezniszczona, ale widać pęknięcia na boku, po których można poznać, że opona ma już swoje lata. Gdybym miał swoje własne auto, to bym nie założył do niego tak starej opony. Za duże ryzyko! W tym przypadku nie ma co oszczędzać...MIRO> Prosta analogia "sytuacja" w kraju jest podobna do tego, jak wygląda ruch na naszych drogach. Istnieją jednostki, którym się wydaje, że są ponad prawem i wszystko im wolno, a inni mają im tylko zjeżdżać z drogi. Natomiast zachowania normalne, zgodne z ogólnie przyjętymi regułami są wyśmiewane i wykpiwane. Sami sobie zgotowaliśmy ten los i nie ma co zwalać na innych...sasq> Słyszałem o jednym taksówkarzu z Zielonej Góry, który leje do baku swojego diesla olej roślinny prosto ze sklepu. Niektórzy wlewają go pół na pół z olejem napędowym, a podobno jeszcze lepszy do napędu starych diesli jest olej przepalony, np. po frytkach. Chyba nie pozostaje nic innego, jak tylko kupić jakiegoś Mercedesa z dieslem i założyć smażalnię frytek... Taksówkarz skarżył się tylko, że w aucie czuć słodkawą woń jak w smażalni i że pasażerowie też to czują.