Auto Świat Wiadomości Aktualności Wyprzedzał "anglikiem" na "grubość lakieru". Nie skończyło się na mandacie

Wyprzedzał "anglikiem" na "grubość lakieru". Nie skończyło się na mandacie

Policjanci z piskiej drogówki byli świadkami bardzo niebezpiecznego zdarzenia. Kierowca Hondy z kierownicą po prawej stronie wyprzedzał bez dobrej widoczności i o mały włos nie zderzył się z innym autem. Na szczęście wszystko zostało nagrane.

Do czołowego wypadku zabrakło centymetrów. Kierowca "anglika" będzie miał dotkliwą karę
Do czołowego wypadku zabrakło centymetrów. Kierowca "anglika" będzie miał dotkliwą karęPolicja

Na drodze krajowej nr 59 między Piszem a Rucianem-Nidą kierujący samochodem marki Honda Accord z kierownicą po prawej stronie niemal cudem uniknął wypadku. Kierujący rozpoczynając manewr wyprzedzania, chciał wyprzedzić dwa pojazdy, jednak nie zdążył tego zrobić przed łukiem, na którym była ciągła linia, ale nie przejął się tym. Widoczność miał dodatkowo bardzo mocno ograniczoną ze względu na poruszanie się "anglikiem".

Ryzyko się nie opłaciło, cały manewr nagrała kamera w radiowozie piskiej policji. Honda o mały włos nie zderzyła się z samochodem jadącym z naprzeciwka. Jak informują policjanci, do wypadku zabrakło kilku centymetrów.

Funkcjonariusze musieli zatrzymać kierowcę za wykonanie takiego manewru. Za kierownicą siedział 61-letni mieszkaniec gminy Biała Piska. Nie skończyło się na mandacie, mundurowi odebrali kierowcy prawo jazdy za skrajnie brawurowe i wysoce niebezpieczne zachowanie na drodze. Mężczyzna za taką jazdę odpowie teraz przed sądem.

Autor Mateusz Pokorzyński
Mateusz Pokorzyński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków