- Linia ciągła nie zawsze oznacza bezwzględny zakaz wyprzedzania
- Wyprzedzanie jest dozwolone na linii ciągłej po stronie lub podwójnej linii ciągłej
- Pojazdy wolnobieżne mogą być wyprzedzane, jeśli warunki drogowe oraz znaki pozwalają
Wyprzedzanie traktora na linii ciągłej
Najczęściej na jazdę w towarzystwie ciągników rolniczych i pojazdów wolnobieżnych narażeni są kierowcy, którzy jeżdżą drogami krajowymi i lokalnymi. Przecinają one rozległe obszary pól uprawnych, czyli miejsca, w których traktor lub kombajn zazwyczaj chcą dojechać.
Pojazdy wolnobieżne mogą poruszać się z maksymalną prędkością 25 km na godz., co często prowadzi do powstawania za nimi sznurów samochodów. Dopóki warunki drogowe oraz znaki pozwalają, można swobodnie wyprzedzać takie pojazdy. Problemy zaczynają się, gdy pojawi się linia ciągła na jezdni.
Przeczytaj również: Nowe zasady na parkingach. Kierowcy tracą poczucie bezkarności
Wyprzedzanie na ciągłej — kiedy można?
Linia ciągła po naszej stronie lub podwójna ciągła zabraniają najeżdżania i przejeżdżania przez ten znak. Oznacza to, że wyprzedzenie jest legalne i dozwolone, o ile zmieścimy się na swoim pasie ruchu. Warunek ten dużo łatwiej zachować przy wyprzedzaniu rowerzysty niż kombajnu. Wielu rolników stara się to ułatwić, częściowo zjeżdżając swymi maszynami na pobocze.
Nieco inaczej sytuacja wygląda, gdy zarządca ustawił przy drodze znak zakazu wyprzedzania. W takiej sytuacji trzeba cierpliwie jechać za pojazdem i czekać na odwołanie zakazu innym znakiem lub skrzyżowaniem.
Wyprzedzanie poboczem to fatalny pomysł
U części kierowców może pojawić się pomysł wyprzedzania ciągnika poboczem. Nie dość, że jest to niezgodne z przepisami, to jeszcze niebezpieczne. Kierowca traktora może nie spodziewać się innego pojazdu i wykonać skręt w prawo np. zjeżdżając na pole. Na poboczu mogą też znajdować się piesi. Jazda poboczem jest zakazana.