Buł nią Puchar Europy Centralnej – FIA CEZ, połączony z Wyścigowymi Samochodowymi Mistrzostwami Polski, Mistrzostwami Czech, niemieckim Interserie, a także pucharami markowymi Kia Lotos Cup - Picanto i Cee’d.
O pucharach Kia pisaliśmy osobno, teraz o rywalizacji w innych klasach.
Łącznie do zawodów stanęło ponad 200 zawodników, w 178 autach, co jest niekwestionowanym rekordem frekwencji. Kibice miali wiele radości oglądając rzadko goszczące w Polsce, wyścigówki rodem z DTM (Audi, Mercedes) czy znane z FIA GT – Corvette, Lamborghini i Megane Trophy.
Emocje wzbudzały nie tylko szybkie samochody, parokrotnie poprawiany rekord toru, czy znany z startów w Formule 1 kierowca Tomas Enge, bowiem Czesi oprócz pięknych aut przywieźli ze sobą niezwykle urodziwe hostessy...
DYWIZJA 4 – pow. 2000 cm3
Zmagania na Torze „Poznań” rozpoczęły się już podczas kwalifikacji - w powietrzu czuło się, że ustanowiony w 2007 r. przez Vaclava Nimca rekord toru (1.32,637 min.) może zostać pobity.
Bracia Gładysze przygotowali niespodziankę i testowali Volkswagena Jettę, ale mimo pozytywnych wrażeń - do wyścigów WSMP i DSMP tym razem postanowili wystartować jeszcze sprawdzonym Seatem Leonem Supercopa.
Pole Position w sprincie Dywizji 4 pow 2000 cm3 wywalczył Mercedesem klasy C – DTM, Antoni Charouz, anajlepszym z Polaków okazał się walczący ze skrzynią biegów swojego Porsche - Maciej Stańco (5 pole startowe), przed Karoliną Czapką (6 pole) w Renault Megane Thropy.
Sprint padł łupem Alexa Müllera (Porsche 997 GT3), który po dobrym starcie objął prowadzenie i nie oddał go do mety. Antoni Charouz i Vaclav Nimc choć zaliczani do faworytów nie wystartowali, preferując start w sprincie zaliczanym do Mistrzostw Czech. Wśród Polaków tradycyjnie najlepszy był Stańco przed Czapką, choć oboje zmagali się z drobnymi problemami technicznymi, których przy upalnej pogodzie nie da się uniknąć. Ponoć temperatura wewnątrz auta dochodziła do 70 stopni...
W kwalifikacjach do sprintu Tomas Kostka (Audi A4 DTM) wykręcił czas 1.27,273 min., a znany ze startów w Formule 1 – Tomas Enge (Mercedes C DTM), przegrał z nim tylko o 0,023 sekundy. Zeszłoroczny rekordzista toru Vaclav Nimc (Mercedes C DTM) musiał zadowolić się trzecim czasem 1.30,312 min.
Jednak o ostatecznym rozstawieniu pierwszej dziesiątki decydował trening o Superpole, który wygrał Enge osiągając czas (1.25,836 min.), a Kostka musiał zadowolić się drugim miejscem. Maciej Stańco zatroskany o skrzynię biegów swego Porsche w Superpole nie wystartował.
W sprincie, Enge pokazał wielką klasę. Niezadowolony ze startu był zapewne Mistrz strefy – Vaclav Nimc, który w szaleńczym pościgu za T. Kostke wypadł i zaparkował DTM-a w oponach.
Wysokiej temperatury nie wytrzymała także "Meganka" Karoliny Czapki . Najlepszy z Polaków – Stańco, który jako jedyny nawiązał walkę z autami klasy DTM – linię mety minął jako piąty.
DŁUGI DYSTANS
Dużych emocji dostarczył wyścig w ramach Długodystansowych Samochodowych Mistrzostw Polski. W kwalifikacjach wystartowało aż 46 załóg, a pole position wywalczył zespół Enge / Mucke / Charouz (Mercedes C DTM), przed Kostka / Bjork (Audi A4 DTM) i Talkanista (C.Corvette).
Po przygodzie w kwalifikacjach do sprintu Mercedes Charouza uległ małej usterce, której usuwanie przeciągnęło się. Jadący na pierwszej zmianie Enge musiał startować z depot. Czech narzucił mordercze tempo i już po 17 okrążeniach objął prowadzenie, a po zmianie Mucke ustanowił nowy rekord toru z czasem 1.25,223 min., poprawiając dotychczasowy aż o 7 sekund.
Niestety wyścig trzygodzinny rządzi się swoimi prawami. Najpierw na 88 okrążeniu dość długi postój, a potem słabsza postawa Charouza za kółkiem sprawiły, że na 97 okrążeniu Mercedes został wyprzedzony przez doskonale jadące w końcówce Audi prowadzone przez parę Kostka / Bjork. Aż 111 okrążeń przejechanych przez Audi jest kolejnym rekordem ustanowionym w ten weekend w Poznaniu.
Prowadząca wśród Polaków załoga – Myszkowski / Biliński tuż przed upływem drugiej godziny wyścigu, została wypchnięta z toru przez jedno z czeskich aut. Teodor Myszkowski nie krył zdenerwowania:
- Przy 200 km / godz. poczułem uderzenie, pozostało mi tylko skulić się w fotelu i czekać… po kilku piruetach auto uderzyło w bandę, zniszczenia były na tyle poważne że nie dało się otworzyć żadnych drzwi. Jestem lekko poobijany, gorzej z autem...
Wypadek był na tyle poważny że na torze pojawił się Safety Car oraz służby ratunkowe. Ostatecznie najlepsza polska załoga Miękoś / Kornacki (Porsche 977 GT3) zajęła siódme miejsce w generalce ze startą 11 okrążeń do zwycięzców. Na dziewiątym uplasowała się załoga Bohemia Racing Team (Stańco / Marcinkiewicz / Buscema). Najlepsi w kwalifikacjach: Czapka i Lisowski, po problemach ze zmianą biegów, zajęli dopiero 14 miejsce.
W klasyfikacji sezonu z 86 punktami przewodzi Bohemia Racing Team, przed załogą Myszkowski / Biliński – 80 pkt., i Pachura / Marcinkiewicz – 78 pkt.
DYWIZJA 4 do 2000 cm3
Mniejsze samochody turystyczne zobaczyliśmy także w ramach Dywizji 4 do 2000 cm3. W stawce aut kibice mogli podziwiać dobrze znane Renault Clio, Peugeoty 306 czy Skody Octavie.
W pierwszym wyścigu najlepszy z Polaków był Marcin Kiwak (A. Rzemieślnik), przed Tomaszem Gajewskim (A. Rzemieślnik) obaj w Renault Clio. Generalkę w obu biegach wygrał Zdeno Mikulasko w specjalnie przygotowanej do wyścigów Skodzie Octavii.
FORMUŁY i INTERSERIA
Sympatycy Roberta Kubicy na pewno z radością obserwowali zmagania Formuł, w których startuje znany ze studia F1 – Maurycy Kochański. Atrakcyjność wyścigów podniosła zapewne obecność Czechów i Niemców startujących w cyklu Interserie.
Wśród Polaków dwukrotnie najlepszy okazał się właśnie Kochański, który pokonał Michała Gila i Cezarego Szlawskiego.
W klasyfikacji Interesrie triumfował pewnie Peter Milavec przed Thomasem Conradem i Maurycym Kochańskim.
Następne zawody już w pierwszy weekend września.
Dziękujemy za relację Teresie Cichackiej z Biura Prasowego Automobilklubu Wielkopolskiego.
Zdjęcia: Automobilklub Wielkopolski