Osiemnastoletni zawodnik pracował nad swoją kondycją przed tą eliminacją. Bez wątpienia wartościowymi doświadczeniami, które przydały się podczas tego weekendu wyścigowego są także jego występy w kartingu. Można więc powiedzieć, że Mateusz Lisowski był bardzo dobrze przygotowany do zaprezentowania się w gronie gwiazd nie tylko polskiego, ale i światowego ścigania.

W kwalifikacjach przed głównym wyścigiem młody kierowca pokazał klasę, osiągając pierwszy czas wśród polskich zawodników, a siódmy w ogólnej klasyfikacji. Taka postawa była też świetnym punktem wyjścia do głównego biegu.

Niestety na drodze stanęły problemy techniczne, z którymi załoga Lisowski i Czapka zmagała się przez cały czas trwania trzygodzinnej rywalizacji. Pierwszą zmianę pojechała Karolina, która bardzo wcześnie musiała zjawić się w depo na skutek kłopotów ze zmianą biegów. Mateusz wsiadł więc do Renault szybciej, niż to było planowane.

Dodatkowo, jak wspomniał sam zawodnik, wystąpiły problemy ze wspomaganiem kierownicy, które skutecznie utrudniały swobodną i spokojną jazdę, a temperatura w aucie z racji żaru lejącego się z nieba sięgała 50 stopni Celsjusza. Niemniej jednak ekipa zdołała osiągnąć linię mety, zajmując trzecie miejsce w klasie do 3500 cm3, piąte w klasyfikacji generalnej DSMP i 14 w całym wyścigu.

Teraz załoga Czapka i Lisowski będzie miała trochę czasu na naprawę usterek, dopracowanie samochodu oraz przygotowanie psychiczne i kondycyjne, bowiem kolejny wyścig długodystansowy rozegrany zostanie dopiero w pierwszy weekend września również na torze w Poznaniu.

Mateusz Lisowski: Nie spodziewałem się, że pierwsza zmiana w wyścigu nastąpi tak szybko. Dodatkowo ze względu na temperaturę i brak nawiewu w aucie panowały bardzo ekstremalne warunki i ciężko było w nich wytrzymać. Myślę, że gdyby nie te wszystkie „przygody”, to byłoby naprawdę bardzo dobrze. Pojechałem bardzo szybki czas w kwalifikacjach – pierwszy w klasyfikacji polskiej i siódmy w „generalce”. To potwierdza, że jeżeli auto jest dobrze przygotowane, a kierowca ma odpowiednie predyspozycje, to może on naprawdę szybko operować samochodem. Po tym występie na pewno „wjeździłem” się w to auto, przedłużyłem sobie punkty hamowania i zacząłem „czuć” tył samochodu. Bardzo mi zależało na tym starcie, więc fizycznie przygotowałem się najlepiej jak mogłem. Niestety nie wszystko poszło po naszej myśli, ale za to zebrałem sporo nowych doświadczeń, które na pewno wykorzystam. Ogólnie zawody były bardzo udane. Zauważyłem, że zaczęło się pojawiać coraz więcej kibiców, co znaczy, że wyścigi w Polsce się rozwijają. Poza tym nigdy nie było na tym torze aż tylu fajnych i szybkich samochodów.Chciałbym gorąco podziękować zespołowi Karolina Autosport za przygotowanie auta oraz samej Karolinie Czapce, która jest znakomitą i szybką zawodniczką i potrafi walczyć oraz wygrywać, nawet mając tak dużo kłopotów technicznych jak podczas tej imprezy.