Logo
WiadomościAktualnościWysokie C ze Stuttgartu

Wysokie C ze Stuttgartu

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

W dniu 21 marca do podstuttgarckiego Sindelfingen przyjechało ok. 400 dziennikarzy z całego świata, żeby u samego źródła - na terenie zakładów Mercedesa - wziąć udział w pokazie drugiej generacji klasy C.

Idea "małej" limuzyny z gwiazdą narodziła się ponownie w latach 70. Pod koniec 1982 r. zaprezentowano model określany z racji swoich gabarytów "Baby-Benz". "190" oferowana była przez dziesięć lat, w tym czasie wyprodukowano 1,8 mln sztuk. Pierwsza klasa C w ciągu siedmiu lat powstała w 1,6 mln egzemplarzy. Co czeka jej następczynię?"Przejęliśmy koncepcję kompaktowego, cieszącego się nadzwyczajnym powodzeniem samochodu, (w nowym modelu) zainstalowaliśmy jednak tylko nakrętki mocujące koła poprzednika", powiedział Jürgen Hubbert, szef ds. samochodów osobowych Mercedesa i Smarta, akcentując niezależność nowego modelu - od pierwszej klasy C, ale także od pozostałych modeli stuttgarckiej marki. Każda "twarz" Mercedesa powinna mieć indywidualny wyraz. Ta najnowsza, z podwójnymi zachodzącymi na siebie reflektorami przypaść ma do gustu także ludziom młodym i kobietom, wśród których producent upatruje potencjalnych nowych klientów. Jürgen Hubbert protestował przeciwko nazywaniu nowego modelu "małą klasą S", trudno jednak nie zauważyć stylistycznych podobieństw. Zwłaszcza linia boczna przypomina flagowego Mercedesa, z tyłu tylko przetłoczenie nad trzecim światłem stopu stanowi, rzecz jasna oprócz rozmiarów, wyraźną różnicę. Również - na pewno zamierzone - wrażenie ogólnej lekkości i finezji łączy oba modele.Z dumą bossowie ze Stuttgartu podkreślają natomiast, że w klasie C zastosowano seryjnie wiele rozwiązań technicznych z topowych Mercedesów. Należy do nich m.in. kierownica z przyciskami, za pomocą których sterować można radiem, telefonem i funkcjami wyświetlanymi na ciekłokrystalicznym ekranie; kurtyny powietrzne chroniące głowy podczas zderzenia bocznego, dwustopniowe poduszki powietrzne, dopasowujące się do siły zderzenia, urządzenie automatycznie włączające i wyłączające reflektory. Do wyposażenia opcyjnego nowego modelu z klasy S przejęto np. klimatyzację Thermotronic, regulującą temperaturę i przepływ powietrza osobno dla strony kierowcy i pasażera, w zależności od stanu nasłonecznienia i zanieczyszczenia powietrza. Inną opcją z klasy S jest aparatura audio Bose z automatyczną kompensacją odgłosów jazdy oraz Comand - "centrum dowodzenia" systemem audio, zmieniarką CD, układem nawigacyjnym, telefonem i telewizją. Również opcyjny system sterowania głosowego Linguatronic, służący dotychczas do obsługi telefonu, został uzupełniony o możliwość wydawania poleceń radiu. W stosunku do poprzednika nowy model ma długość większą o 10 mm, rozstaw osi wzrósł o 25 mm, bagażnik jest o 25 l pojemniejszy. W zawieszeniu zastosowano z przodu nową oś trójwahaczową z kolumnami McPhersona, tylna oś przestrzenna została przekonstruowana. Modernizacji poddano także wszystkie silniki, które są teraz mocniejsze przy nie zmienionym lub niższym zużyciu paliwa. Standardowo instalowana jest 6-biegowa przekładnia manualna, wszystkie wersje dostępne są z 5-stopniową automatyczną skrzynią biegów (C 320 wyłącznie z nią). Linie stylistyczne i wyposażeniowe nazywają się jak w klasie E: Classic, Elegance i Avantgarde.Z nową klasą C wiążą się inwestycje wysokości 1,4 mld euro, z czego połowa przypada na rozwój zakładów w Sindelfingen i Bremie. Już dziś wiadomo, że limuzyna niedługo pozostanie jedyną wersją nadwoziową. W przyszłym roku powinien pojawić się usportowiony wariant trzydrzwiowy i nowy model T (kombi). Limuzyna na początku oferowana będzie w czterech wersjach silnikowych: C 200 K, C 240, C 320 i C 220 CDI. Podstawowa wersja C 180 (z silnikiem 2.0) wejdzie na rynek we wrześniu, pozostałe dwa diesle do końca roku.Polska premiera limuzyny odbędzie się podczas targów poznańskich i będzie to druga publiczna prezentacja klasy C po targach lipskich, a pierwsza poza Niemcami. Ceny zaczynać się będą u nas od 57 340 DEM. W standardzie znajdzie się oprócz wcześniej wymienionych elementów m.in. ESP, klimatyzacja i fabryczny alarm.Ewa Czechowska

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: