Dowiedzmy się, co jest pod maskąMożemy oszczędzać na naprawach, tylko gdy jesteśmy dobrze poinformowani. Kupując nowe auto, zawsze dostajemy komplet dokumentów, w tym instrukcję. W instrukcji znajdziemy informację, gdzie są wlewy oleju, płynu do szyb, itp. Porada: wlewy, które przeznaczone są dla nas (czyli niekoniecznie dla warsztatu), zwykle oznaczone są jaskrawymi kolorami: czerwonym, żółtym, niebieskim, itp. Jeśli nie mamy instrukcji obsługi, możemy do większości aut kupić książkę opisującą budowę i naprawy danego modelu. Jeśli chcemy uniknąć niespodzianek, dowiedzmy się, co należy regularnie wymieniać. W niektórych starych silnikach pasek rozrządu wymienia się np. co 40 tys. km, a zaniedbanie kończy się zawsze tak samo: remontem.Paski ważne i ważniejszePod maską znajdziemy pasek rozrządu, a także paski klinowe napędzające alternator, wentylator itp. Gdy pęka pasek rozrządu, zawory spotykają się z tłokami i niszczy się głowica. Gdy pęknie pasek klinowy, brakuje prądu, ale czasem także chłodzenia silnika!Filtr i wlew olejuFiltr powinien być wymieniany przy każdej wymianie oleju. To zadanie dla mechanika. Nas bardziej powinien interesować wlew oleju i bagnet. Poziomoleju sprawdzamy regularnie co kilkaset km, stawiając auto na równym podłożu.Poziom płynu hamulcowegoPoziom tego płynu może nieznacznie opadać w miarę zużycia okładzin. Jednak za niski poziom oznacza zwykle wyciek. Uzupełniamy poziom i jedziemy do warsztatu!Filtr przeciwpyłkowyZaparowane szyby? Wymień filtr kabinowy! Często dostęp do niego mamy od podszybia. Czasem już po roku filtr jest zużyty, a efektem jest zła wentylacjai smród w aucie. Jeśli wiemy, gdzie jest zamontowany filtr, możemy go sami wymienić.BezpiecznikiW starszych autach chowane pod maską, a w nowszych - także pod deską rozdzielczą albo i tu, i tu. Jeśli coś nie działa, sprawdźmy bezpieczniki.AKUMULATORNowoczesne akumulatory w sprawnym aucie wymagają minimum obsługi, ale z instalacją auta bywa różnie. Warto sprawdzać poziom elektrolitu, uzupełniać braki wodą destylowaną i doładowywać baterię.KontrolaPłyn w układzie wspomagania wymienia się rzadko, ale kontrola poziomu jest niezbędna.Kable wysokiego napięciaDobre kable wytrzymują wiele lat, słabe - rok, dwa. W autach z instalacją LPG kiepskie kable i świece zapłonowe odpowiadają za strzały w kolektor. Na benzynie ich zużycie może być zauważalne tylko w deszczowy dzień, na gazie - zawsze, niezależnie od pogody.Płyn w układzie chłodzeniaGdy silnikowi robi się ciepło, może być to skutek braku płynu w chłodnicy. Uwaga: ten korek odkręcamy tylko wtedy, gdy silnik jest zimny! Inaczej zostaniemy poparzeni. Płyn sprawdzamy często, wymieniamy co 2-3 lata.Płyn spryskiwaczaZ tego korka musimy nauczyć się korzystać - płyn do spryskiwacza dolewamy sami. Płyny są dowolnie mieszalne, także zimowe z letnimi. Wlewając kiepski płyn, ryzykujemy m.in. wdychaniem wstrętnego zapachu.Żarówki reflektorówW niektórych autach wymiana żarówki to koszmar (słaby dostęp), a mimo to musimy nauczyć się, jak je wymienić. Przetrenujmy to w okolicy domu. Uwaga: nie dotykamy palcami szklanej bańki żarówki.Filtr powietrzaAby wymienić filtr powietrza, nie trzeba kończyć wyższych studiów. Rozpinamy zatrzaski obudowy, wyjmujemy stary filtr i w takiej samej pozycji układamy nowy. Zabrudzony filtr podwyższa zużycie paliwa i zabiera moc.Jak dużo musimy umieć?Naszym zdaniem przeciętny kierowca musi umieć wymienić żarówkę, sprawdzić poziom oleju i uzupełnić jego niedobór, a także dolać płynu do spryskiwacza. Jeśli nie mamy książki obsługi, możemy poprosić o poradę mechanika lub znajomego. Za drugim razem damy radę sami! Czynności dla bardziej zaawansowanych to sprawdzenie i wymiana bezpieczników, wymiana filtra powietrza czy kabinowego oraz dolanie płynu do chłodnicy. Olej, przewody i świece przy odrobinie wprawy też możemy wymieniać sami. Bezwzględnie do zadań warsztatowych należy kontrola i wymiana paska rozrządu oraz sprawdzanie hamulców, m.in. ze względu na odpowiedzialność za ewentualne błędy.
Zajrzyj czasem pod maskę
Coraz więcej samochodów buduje się w ten sposób, abyśmy w razie jakichkolwiek problemów musieli bezradnie rozłożyć ręce. Ale nawet jeśli coraz więcej samochodów automatycznie sprawdza sobie poziom oleju i wie, kiedy się kończy płyn w spryskiwaczu, to jeszcze nikt nie wymyślił auta, które potrafiłoby sobie samo te płyny kupić i w razie potrzeby uzupełnić! Ciągle mamy pole do popisu, tym większe, im auto starsze.